We wczorajszych wyborach prezydenckich Michaił Saakaszwili otrzymał ponad 96 procent głosów. 36-letni prezydent miał czterech rywali, jednak żaden z nich nie dorównywał mu pod względem popularności.

Na Saakaszwiliego głosował nawet obalony podczas "Rewolucji Róż" były prezydent Gruzji Eduard Szewerdnadze: Myślę, że wszystko będzie dobrze. Misza musi nauczyć się ciężko pracować, ponieważ bycie prezydentem nie polega tylko na przemawianiu.

Saakaszwili, adwokat wykształcony w Stanach Zjednoczonych, przedstawia się jako zwolennik reform, zbliżenia politycznego z Zachodem i walki z korupcją:

Pierwsze kroki w terapii szokowej już zostały podjęte. Reformy, które zamierzamy wprowadzić mogą się okazać bardzo popularne wśród narodu - ich celem jest odsunięcie różnych grup od wywierania wpływów na różnych płaszczyznach życia społecznego, politycznego i gospodarczego - mówił nowy prezydent Gruzji, Michaił Saakaszwili.

22:40