"Polskie Inwestycje Rozwojowe na razie nie będą inwestować w gaz łupkowy" – przyznaje w rozmowie z RMF FM prezes PIR Mariusz Grendowicz. "Gaz łupkowy jest to temat, który w tej chwili jest jeszcze na etapie wstępnym, na etapie poszukiwań. A jak wiadomo, celem PIR nie jest realizowanie poszukiwań, projektów poszukiwawczych, tylko projektów produkcyjnych. W momencie, kiedy gaz łupkowy wejdzie na etap, w którym będą to projekty produkcyjne, a nie poszukiwawcze, z największą przyjemnością przyjrzymy się im" – mówi prezes Grendowicz.

Krzysztof Berenda: Jest pan prezesem wielkiego państwowego funduszu, który ma inwestować miliardy złotych w rozwój Polski. Dzisiaj ogłosiliście inwestycję w elektrociepłownię dla Olsztyna. Dlaczego akurat elektrociepłownia? Bo to na pierwszy rzut oka nie wydaje się coś bardzo prorozwojowego.

Mariusz Grendowicz: Jest to jak najbardziej prorozwojowe. W mieście Olsztyn w 2018, zakończone zostaną dostawy ciepła dla miasta. 60 procent potrzeb ciepłowniczych realizowanych jest przez MPEC Olsztyn. MPEC Olsztyn nie miałby wtedy źródła wytwarzania tego ciepła. A więc jest to bardzo, bardzo ważne, prorozwojowe. No i oprócz tego - energetyka. Ten obszar, który jak wiemy jest pewnym wyzwaniem dla Polski. Jest to jeden z projektów który zaadresuję niedobór energii elektrycznej w miejscu, w którym mamy stosunkowo niewiele źródeł wytwarzania, zatem w północnej w Polsce.

To jest wasz pierwszy projekt, który będzie robiony w formule PPP - Partnerstwa Publiczno-Prywatnego, czyli częściowo dołoży się państwo, częściowo prywatny biznes. Chcecie robić więcej takich projektów?

Jak najbardziej tak, misją PIR jest odczarowanie PPP jako formuły finansowania inwestycji. Wiemy, że potrzeby inwestycyjne polskich miast, jednostek samorządu terytorialnego są olbrzymie. Natomiast niekoniecznie jest to możliwe w oparciu o finansowanie bilansowe. To był najprostszy, najłatwiejszy mechanizm, którego używano w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci. Natomiast ten potencjał powoli dobiega końca. Tym bardziej istotne jest, żeby realizować inwestycje, które można zrealizować w oparciu o spółki celowe w takiej formule, w jakiej będziemy realizować tę.

Dlaczego do tej pory to partnerstwo publiczno-prywatne nie działało, a teraz, z Waszą pomocą ma działać?

Myślę, że po części był to problem z wiarygodnością partnerów. Po części z takim domniemaniem, że na przecięciu publicznego i prywatnego pojawiają się jakieś złe rzeczy. Wiemy doskonale o tym czwartym P, które w PPP ludzie mówią, że jest obecne.

Czwartym P, czyli prokuratorze...

Tak. Tak naprawdę chodzi o to, żeby uwiarygodnić partnerów względem siebie i tę rolę odgrywa PIR. W obecnej sytuacji możemy powiedzieć, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy pracy z MPEC Olsztyn, spowodowaliśmy - mam nadzieję - bardzo duży poziom komfortu dla partnera publicznego, że kroki, które podejmuję, są właściwe. To my przekonywaliśmy, czy może uwiarygadnialiśmy na każdym etapie kolejne kroki podejmowane przez MPEC, zapewniając MPEC, że jest to absolutnie zgodne z najlepszymi standardami międzynarodowymi. A z kolei dla partnerów prywatnych pokazanie się Polskich Inwestycji Rozwojowych w tej transakcji, uwiarygadnia tą transakcję. Spotykając się z potencjalnymi wykonawcami, a w szczególności z osobami odpowiedzialnymi za finanse w tych spółkach, rozmawiamy tym samym językiem co oni.

Panie prezesie, niemal dokładnie 11 miesięcy temu został pan wybrany na szefa PIR-u, czyli ogłoszony jako prezes Polskich Inwestycji Rozwojowych. Do tej pory ogłosiliście trzy projekty, jako wstępnie - jak rozumiem - zaakceptowane. Na pierwszy rzut oka to niedużo.

Jest to bardzo dużo. Proszę zwrócić uwagę na to, że transakcje, które realizujemy, realizujemy w formule "Project Finance", czyli spółek celowych. Taka spółka celowa obudowana jest dziesiątkami, a czasami nawet setkami rozmaitych umów i o jakości tego projektu świadczy najsłabsza z tych umów. Jeżeli jedna z tych umów chociażby, będzie zawierała jakikolwiek najmniejszy nawet błąd, to cała ta transakcja ma szansę się rozsypać.

Jak za rok będziemy rozmawiać, ile będziecie mieli już zrealizowanych, albo realizowanych, albo wstępnie zaakceptowanych projektów. Krótko mówiąc: ile przez najbliższy rok chciałby pan projektów ogłosić?

Mam szczerą nadzieję, że te trzy projekty, które w trakcie 2013, no i oczywiście dzisiaj, mieliśmy okazję zaprezentować - zostaną domknięte. To przewidują harmonogramy, które otwarcie - zgodnie z zasadą pełnej transparentności, pełnej przejrzystości - pokazujemy. Harmonogramy te przewidują realizację, czy zamknięcie finansowych transakcji w trakcie 2014 roku, a więc liczę na to, że te trzy transakcje będą zamknięte. Oprócz tego pracujemy nad całym szeregiem innych transakcji. No i oczywiście harmonogramy tych transakcji powodują, że trzeba wykonać z dziewięć, dwanaście, czasami osiemnaście miesięcy pracy, zanim te transakcje będą zrealizowane. Ponieważ nasz harmonogram biegnie od lipca, właściwie od października, kiedy pojawił się cały zespół inwestycyjny, to można przyjąć, iż w momencie, kiedy te dziewięć, dwanaście, czy osiemnaście miesięcy od tego lipca czy października 2013 roku dobiegnie końca, będzie to moment, w którym będziemy mogli celebrować wspólnie nowe projekty.

Proszę opisać te nowe projekty. Czym one mają się charakteryzować? Do tej pory weszliście w złoża ropy, w światłowody, a teraz w elektrociepłownię. Jakie będą następne?

Odpowiedź jest bardzo prosta. Mamy realizować projekty w sześciu ściśle określonych sektorach gospodarki, a mianowicie: energetyka, węglowodory, infrastruktura telekomunikacyjna, transportowa, samorządowa i przemysłowa. Wewnątrz każdego z tych segmentów mamy ściśle określone, zdefiniowane obszary działalności i tego się trzymamy, więc zawsze projekty będą pochodzić z tych sześciu segmentów. W niektórych oczywiście z nich mamy trochę więcej projektów, w niektórych trochę mniej, ale generalnie nasze projekty są rozsypane pośród tych sześć sektorów.

A wejdziecie w gaz łupkowy?

Gaz łupkowy jest to temat, który w tej chwili jest jeszcze na etapie wstępnym, na etapie poszukiwań. A jak wiadomo, celem naszej firmy nie jest realizowanie poszukiwań, projektów poszukiwawczych, tylko projektów produkcyjnych. Złoże B8, które będziemy realizować wspólnie z Lotos Petro-Baltic jest projektem produkcyjnym, a nie projektem poszukiwawczym. W momencie, kiedy gaz łupkowy wejdzie na etap, w którym będą, to projekty produkcyjne, a nie poszukiwawcze, z największą przyjemnością przyjrzymy się nim.