W Czarnym Dunajcu 25 letni mężczyzna wrzucił do rzeki roczne dziecko. Po kilku minutach udało się je wyciągnąć na brzeg. Niestety, mimo reanimacji chłopczyk zmarł. Jak nieoficjalnie dowiedziało się RMF, 25-letni wujek dziecka był chory psychicznie.

To już kolejna taka tragedia w ostatnim czasie w Małopolsce. W zeszłym tygodniu, w Gromniku koło Tarnowa, matka utopiła w rzece trójkę swoich dzieci: 5-letniego Łukasza, 7-letnią Justynę i 9-letnią Joannę. Obie dziewczynki były niepełnosprawne - cierpiały na dystrofię mięśni.

Kilka tygodni wcześniej w małopolskich Gorlicach matka wrzuciła do rzeki 3-letnią córeczkę. Na szczęście dziewczynkę udało się uratować.

Foto: Archiwum RMF

19:45