​Komisja Europejska odblokowała fundusze na polskie drogi - dowiedziała się korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon. Chodzi o 3,5 miliarda złotych dofinansowania wstrzymanego w związku z podejrzeniami zmowy cenowej przy budowie dwóch odcinków trasy ekspresowej S8 i jednego odcinka autostrady A4.

O odblokowaniu funduszy na polskie drogi poinformowała rzeczniczka Komisji Europejskiej ds. polityki regionalnej Shirin Wheeler. Bruksela wypłaci pieniądze, jak tylko zaczną spływać do niej faktury za wykonane inwestycje.

Żadne środki przyznane wcześniej Polsce nie zostały stracone, choć rząd wycofał jeden, najbardziej kontrowersyjny projekt warty około 600 mln zł. W jego sprawie toczy się postępowanie sądowe. Te pieniądze będzie można jednak przeznaczyć na inne projekty. Chodzi o odcinek drogi ekspresowej między Jeżewem a Białymstokiem.

Wykonawcy mieli oszukiwać w przetargach

Komisarze wstrzymali pod koniec ubiegłego roku refundację 3,5 mld zł na inwestycje realizowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w ramach programów Infrastruktura i Środowisko oraz Rozwój Polski Wschodniej. Według Komisji przy współfinansowanych z funduszy unijnych inwestycjach drogowych mogło dochodzić do nieprawidłowości, polegających na zmowie przetargowej wykonawców.

KE zapowiedziała, że do czasu wyjaśnienia sprawy nie będą refundowane także dalsze polskie wnioski o płatność. Pozostałe środki UE na projekty zakontraktowane przez GDDKiA to ok. 4 mld euro.

Wyczerpujące wyjaśnienia polskich władz

Komisarze już na początku marca, po wstępnej analizie, pozytywnie odnieśli się do wysłanych przez Polskę dokumentów w sprawie kontrolowanych przetargów. Rozmówcy korespondentki RMF FM w Brukseli przyznali, że dokumenty przesłane przez polski rząd w połowie lutego były kompletne. Niczego w nich nie brakowało, a informacji było nawet więcej niż potrzebowali urzędnicy. Przez ostatnie tygodnie analizowano natomiast jeszcze audyt kontraktów drogowych z lat 2007-13.