Krakowskie biuro podróży "Akropol" straciło zezwolenie na prowadzenie usług turystycznych. Tak zdecydował wojewoda małopolski. Firma zorganizowała wyjazd na Costa Brava w Hiszpanii, ale nie zapłaciło za pobyt 200 turystów. Dzięki interwencji polskiej ambasady wszyscy „nabici w butelkę” znaleźli w środę nocleg, a teraz wracają do kraju.

W maju, z grona swoich członków biuro „Akropol” wykluczyła też Krakowska Izba Turystyki. Biuro to nie wywiązywało się z umów z firmą ubezpieczeniową oraz z innymi członkami Izby. Poza tym mieliśmy na jego działalność wiele skarg od klientów - wyjaśniał dyrektor Krakowskiej Izby Turystyki Wacław Walicki.

Turyści, którzy utknęli na Costa Brava, wyruszyli z powrotem do Polski. Choć zapłacili za pobyt w Hiszpanii, organizator nie zarezerwował im żadnego hotelu. Reporterzy RMF dotarli do pracowników biura, którzy ujawnili nam szokujące informacje na temat działalności tej firmy. Sprawę badał Marek Balawajder. Posłuchaj jego relacji:

Polacy przez kilkanaście godzin czekali na jakąkolwiek decyzję w kilkudziesięciostopniowym upale. Na szczęście turystami szybko zainteresowała się polska ambasada w Hiszpanii. Konsul pomógł wynająć hotel, gdzie Polacy spędzili noc oraz zorganizował autokar, którym feralni wczasowicze wracają do kraju.

Klienci, którzy chcieliby zrezygnować z wyjazdu z „Akropolem” mają niewielkie szanse na odzyskanie pieniędzy. Pracownicy biura twierdzą, że kasa firmy jest pusta.

foto Mariusz Bochenek RMF Kraków

09:20