Pogrywał sobie, pogrywał, aż cierpliwość żółwia się skończyła. Bo ileż można biegać za piłką w tak nierównym meczu? Doprowadzony do ostateczności żółw postanowił więc pokazać, kto rządzi na tym boisku. I psa… ugryzł! Zachowanie mało sportowe, prawda, ale sami przyznajcie: komu kibicowaliście w tym pojedynku?;-)

(edbie)