Prawdziwy skarb odnaleziono na Mazurach. Społecznik Krzysztof Worobiec odkrył, że wiszący w kościele w Ukcie obraz został namalowany przez Girolamo Muziano. To włoski XVI-wieczny malarz, przez samego Michała Anioła określany mianem "jednego z najwspanialszych malarzy wieku". Teraz odkrywca wraz z proboszczem miejscowej parafii będzie szukał oprawy dla tego skarbu... na dnie mazurskiego jeziora.

Krzysztof Worobiec od kilku lat próbował dowiedzieć się, kto jest autorem obrazu stanowiącego centralną część ołtarza w kościele w Ukcie. Niestety, parafialne księgi podawały błędne nazwisko. Wiadomo było jedynie, że obraz przyjechał do Ukty z Berlina. W pewnym momencie uświadomiłem sobie, że obraz bardzo przypomina renesansowe malarstwo włoskie. I mniej więcej dwa lata temu trafiłem na właściwy trop - opowiada Krzysztof Worobiec.

Obraz przyjechał do Ukty z Muzeum Królewskiego w Berlinie w II połowie XIX wieku, gdy zakończono budowę tamtejszego kościoła. Budowę objął patronatem sam król Wilhelm I, stąd decyzja o wypożyczeniu parafii obrazu stanowiącego własność muzeum. Jednak przez błędny zapis w parafialnych księgach zapomniano, kto jest jego prawdziwym autorem. W Niemczech obraz figuruje w rejestrze... zaginionych dzieł sztuki. I to pomimo że od prawie 150 lat wisi dokładnie w tym samym miejscu.

Krzysztof Worobiec wraz z proboszczem miejscowej parafii powołali właśnie fundację. Chcemy odrestaurować kościół, by obraz miał tak wspaniałą oprawę, jaką miał na samym początku - opowiada ks. Waldemar Sawicki. I dodaje, że częścią projektu jest odnalezienie dwóch figurek - św. Piotra i Pawła - które znajdowały się w oprawie ołtarza. On i Krzysztof Worobiec mają podejrzenia, gdzie mogą być figurki, ale na razie zdradzają jedynie, że do ich odzyskania konieczna będzie pomoc płetwonurka. Liczą, że rzeźby uda się wyłowić już tej wiosny.

Obrazy Girolamo Muziano wiszą w muzeach w Paryżu, Watykanie czy Nowym Jorku. W Ukcie - jak się okazuje - również. Mam już zainstalowany odpowiedni system alarmowy. Ale nie zdradzę, ile na niego wydałem - zastrzega ks. Sawicki.