Zauważyłeś wróbla? Wyjmij telefon komórkowy i zrób mu zdjęcie. A potem wklej opisując dokładną lokalizację na specjalnej stronie internetowej wroble.org. Właśnie na tym polega trwająca w Warszawie akcja Wróbliczenie organizowana przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. To odpowiedź na zmniejszającą się populację wróbla, która od lat 80. zmniejszyła się aż o jedną trzecią.

Szacuje się, że brakuje nam co trzeciego wróbla. Niestety, zaszkodził im człowiek. Przede wszystkim niszczymy ich miejsca lęgowe przez termomodernizację w blokach, gdy ocieplamy miejsca, w których mieszkamy. Wróble tracą w ten sposób naturalne otwory, szczeliny wentylacyjne, w których zakładały swoje gniazda. Nadmierne wykaszanie trawy i strzyżenie trawników, gdzie znajdują się ważne dla wróbli nasiona, też sprawia, że populacja tych ptaków jest mniejsza niż 30 lat temu - opisuje Monika Klimowicz z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. 

Możemy dokarmiać wróble, ale róbmy to mądrze. Nie chlebem, drożdżówką albo tym co zostało na stole, tylko mieszanką ziaren albo nawet zwykłym słonecznikiem, które można kupić w supermarketach lub na miejskich targach - dodaje.

Gdy zauważymy wróbla, można zrobić im zdjęcie. Nie trzeba go opisywać, warto sprawdzić, ile jest osobników-wróbli w tym stadku, bo one zwykle żyją w stadach, w jednym miejscu. I tak przez cały weekendowy spacer. Chcemy stworzyć mapę wróbli i sprawdzić, w których siedliskach jest im lepiej lub gorzej, aby potem wiedzieć, gdzie wieszać dla nich budki lęgowe, gdzie zachęcać do dokarmiania wróbli - tłumaczy Monika Klimowicz. 

Po czym poznać wróbla? Wiele osób mówi, że są małe i podskakują. Dodajmy do tego, że wróble hałasują. Ich charakterystyczna cecha to ożywienie w ciągu dnia, wróble głośno ćwierkają i chyba właśnie po tym charakterystycznym odgłosie można je najłatwiej rozpoznać - dodaje. Wróble są populacją osiadłą. Wróbel, którego policzymy w jednej dzielnicy raczej nie pojawią się w innej, nie przeniosą się jeśli nic złego im się nie dzieje - podkreśla. 

W Polsce żyje około 6,5 miliona par wróbli, czyli około 13 milionów pojedynczych ptaków. Liczbę wróbli szacuje się w parach, taka jest metodologia. Para to samiec i samica. Te ptaki nie tworzą par jednopłciowych - precyzuje Monika Klimowicz. 

(j.)