Francuska policja schwytała złodzieja, który ukradł drogocenny pierścionek z brylantami w zakładzie jubilerskim w Nimes dzięki… szklance wody. Połknął pierścionek, popił wodą i wyszedł z zakładu, zanim personel zorientował się, że warty kilkanaście tysięcy euro pierścionek zniknął.

33-letni złodziej udawał bajecznie bogatego klienta i kazał sobie pokazywać najdroższą biżuterię w zakładzie jubilerskim w Nimes na południu Francji. W pewnym momencie oświadczył, że się źle czuje i poprosił o szklankę wody. Korzystając z chwili nieuwagi personelu, połknął pierścionek i szybko popił wodą. Sprzedawcy zorientowali się, że brakuje jednego z pierścionków dopiero kilka minut po jego wyjściu.

Szef zakładu jubilerskiego natychmiast zadzwonił na policję. Złodziej został schwytany kilkadziesiąt minut później na ulicy w Nimes przez policyjny patrol, który dysponował jego portretem pamięciowym, sporządzonym dzięki informacjom dostarczonym przez sprzedawców. Sprawca został zawieziony do szpitala w Nimes, gdzie prześwietlono jego układ pokarmowy i zlokalizowano pierścionek. Złodziej dostał następnie ostre środki przeczyszczające.

(mpw)