"Wiem, dlaczego rodzice podjęli decyzję, żebym miała na imię Wiosna. To była ulubiona pora roku mojego taty. Bardzo chciał, żebym tak się nazywała, walczył o to i dzisiaj tak się nazywam" - opisuje w rozmowie z RMF FM pani Wiosna Wiłkomirska z Warszawy. To jedna z niewielu Polek, które noszą właśnie takie imię.

Gdy byłam dzieckiem, czasami przeszkadzało mi to imię. Pojawiały się przezywki i komentarze ze strony innych dzieci typu 'Wiosna, lato, jesień, zima'. Nie było to straszne, ale denerwowało mnie to wtedy - przyznaje Wiosna Wiłkomirska. Dzisiaj to imię sporo ułatwia. Ludzie łatwiej mnie zapamiętują ze względu na moje imię. 

Sytuacje są raczej zabawne, wiele osób dopytuje: Jak ma pani na imię? Czy dobrze usłyszałem? - opowiada Wiosna Wiłkomirska. Zdarza się, że przedstawiam się i ktoś mówi: Musi pani podać jeszcze imię. A ja wtedy precyzuję, że właśnie podałam - dodaje. 

Wiem o jeszcze jednej kobiecie o imieniu Wiosna, która mieszka w Polsce. Nie miałam okazji jej poznać - mówi pani Wiosna. 

Jestem osobą optymistyczną, która lubi, jak jest słońce, lubię kwiaty, to pewnie wiosenna cecha, nie przepadam za upałami, akurat letnia pogoda mnie nie satysfakcjonuje, a ta wiosenna jak najbardziej. Imieniny obchodzę 21 marca. Z rodzicami ustaliliśmy, jak byłam mała, że 21 marca będę obchodzić imieniny - dodaje Wiosna Wiłkomirska w rozmowie z dziennikarzem RMF FM. 

Lubię wszystkie pory roku, w tym właśnie wiosnę. Bratki na moim balkonie są już posadzone - podkreśla. 

 

 

 

 

 

 

Opracowanie: