Tajemnicze napisy odkryte w twierdzy związanej z legendą króla Artura. Wyryto je w kamieniu. Powstały prawdopodobnie 1300 lat temu, gdy tereny obecnej Wielkiej Brytanii wciąż okupowane były przez wojska rzymskie. Napisy zawierają łacińskie słowa, chrześcijańskie symbole i celtyckie imiona.

Napisy znajdują się na 60 centymetrowym głazie w zamku Tintagel, który znajduje się na niewielkim półwyspie w hrabstwie Kornwalii. To jedna z największych atrakcji turystycznych tego regionu Anglii. Według legendy, właśnie tam poczęty został król Artur.

Archeolodzy uważają, że zapiski wyryte na kamieniu nie zawierają żadnego ukrytego przesłania - ktoś prawdopodobnie doskonalił w ten sposób kaligrafię, ryjąc dłutem w kamieniu. 

Wszelkie nowe odkrycia związane z królem Arturem relacjonowane są na Wyspach Brytyjskich z dużym zainteresowaniem. Stał się on bohaterem licznych legend, dzieł literackich i filmów. Nie był jednak postacią historyczną. Uczeni uważają, że jest zlepkiem cech kilku władców, którzy panowali na przełomie V i VI wieku naszej ery.

Król Artur słynął także z rycerzy, którzy zasiadali wraz zanim przy okrągłym stole. To pierwszy literacki symbol zgodnej myśli i symbiozy władcy z podległym mu rycerstwem. Legenda o królu Arturze i rycerzach okrągłego stołu jest jednym z najważniejszych mitów kultury europejskiej. Król Artur miał być sprawiedliwym władcą, a jego rycerze mieli poszukiwać świętego Graala - pucharu, z którego pił Jezus podczas ostatniej wieczerzy. Był to symbol dążenia do prawdziwej wiary i wypełnienia doczesnej misji. Pierwsze wzmianki o królu Arturze pojawiły się w literaturze w IX wieku.

(mch)