Co najmniej 12 osób zginęło z powodu powodzi w stolicy Gruzji. Ulewne deszcze zamieniły przepływającą przez Tbilisi Were w szalejącą rzekę. Wezbrany nurt porywał samochody i niszczył budynki. Dodatkowo w mieście zapanował chaos, bo ze stołecznego zoo uciekło kilkadziesiąt drapieżnych zwierząt. Po ulicach Tbilisi biegały tygrysy, niedźwiedzie i wilki. Według agencji Interfax jedną z ofiar śmiertelnych powodzi jest pracownica zoo, która zginęła ratując zwierzęta.
Po nawałnicach, które przeszły nad gruzińską stolicą dziesiątki rodzin zostały bez dachu nad głową. Lokalne władze szacują, że szkody spowodowane przez powódź wyniosą 10 milionów dolarów.