Funkcjonariusze straży pożarnej z Białej Podlaskiej zostali zaalarmowani przez internautów, którzy dzięki kamerce podglądają gniazdo bocianów, że pisklę zostało bez opieki rodziców. Po przyjeździe na miejsce strażacy dostali się do gniazda i sprawdzili, czy mały bocian ma się dobrze. "Okazało się, że wszystko jest z nim w porządku, ale czekamy na przyjazd weterynarza, żeby ocenił to fachowym okiem" - powiedział kpt. Rafał Pieńkowski ze straży pożarnej w Białej Podlaskiej.
Mimo chwili strachu wszytko skończyło się dobrze, bo wkrótce do gniazda wrócili rodzicie pisklaka. Teraz całą rodzinę można dalej podglądać w internecie.