"Mam przekonanie, że można było tę sprawę załatwić lepiej, nie naruszając prawa pokrzywdzonych i podejrzanych. To przede wszystkim kwestia anonimizacji. Moim zdaniem przepisy nie stoją na przeszkodzie, ale inne zdanie ma prokuratura” - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM minister sprawiedliwości Borys Budka o udostępnionych aktach afery podsłuchowej. "Mam wątpliwości co do fotografowania akt" - dodaje. Zdaniem ministra sprawiedliwości "było to dosyć bezkrytyczne udostępnienie iluś tysięcy stron pełnomocnikom osób podejrzanych". "Od kwietnia istnieje obowiązek anonimizacji określonych danych. Problem, że to od kwietnia, a nie od marca, kiedy akta były udostępniane" - komentuje Budka.