"Ukraina nie miałaby szans w wojnie z Rosją, ale nie potrafię sobie wyobrazić takiej regularnej wojny. Jednak Krym jest dla Rosji ważny, więc nie można wykluczyć wariantu gruzińskiego i tego, że obecnie oprócz wojny psychologicznej, wywierania presji, Rosja prowadzi równolegle także przygotowania militarne" - mówi szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, generał Stanisław Koziej w Kontrwywiadzie RMF FM. "Gdyby groźba wojny na Ukrainie narastała, NATO może zareagować. Ukraina nie jest częścią NATO, ale pozostają mechanizmy oddziaływania dyplomatycznego, być może sankcje" - tłumaczy. "To, co obserwujemy na Krymie, to odwrotność Majdanu. Na Krymie chcą powtórzyć Majdan, ale w odwrotną stronę" - tłumaczy.