Kamil Stoch - to największy bohater igrzysk olimpijskich w Soczi - igrzysk jakich nie było w całej historii polskich sportów zimowych. 26-letni zawodnik zdeklasował rywali na skoczni normalnej, a na dużym obiekcie okazał się minimalnie lepszy od japońskiego weterana Noriakiego Kasaiego. Niesamowitą walkę z rywalkami i samą sobą stoczyła Justyna Kowalczyk. Na swoim koronnym dystansie 10 kilometrów stylem klasycznym zwyciężyła w fantastycznym stylu… mimo złamanej stopy. Trzy tysięczne sekundy przewagi na dystansie 1500 metrów dały z kolei złoto Zbigniewowi Bródce. Łyżwiarze szybcy dostarczyli kibicom największych wzruszeń. Przedstawiciele tej dyscypliny zdobyli dwa pozostałe medale dla Polski - srebro w drużynie kobiety i brąz w drużynie mężczyzn.