"Jeżeli zostaną wszczęte aktywne poszukiwania, a Ziobro nie będzie się stawiał na wezwania i będzie na terenie kraju Unii Europejskiej, wtedy są wszczynane najpierw poszukiwania krajowe, a następnie wniosek o Europejski Nakaz Aresztowania" - powiedział w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur. Podkreślił, że nawet jeżeli były minister sprawiedliwości uzyskałby azyl polityczny na Węgrzech, Europejski Nakaz Aresztowania wciąż będzie obowiązywał w krajach UE.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Polska będzie ściągać Zbigniewa Ziobrę za granicą? Wiceminister sprawiedliwości komentuje

Gość Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24, odnosząc się do kwestii wydania Europejskiego Nakazu Aresztowania za byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, stwierdził, że zanim taka decyzja zapadnie, musi zostać przeprowadzona pełna procedura sądowa.

Nie może być ktoś zatrzymany dlatego, że być może sąd wyda nakaz jego aresztowania. Absolutnie niezbędną przesłanką pozbawienia wolności jest decyzja sądu: postanowienie o tymczasowym aresztowaniu - zaznaczył wiceszef resortu sprawiedliwości Dariusz Mazur.

Ziobrę przed zatrzymaniem uratuje azyl polityczny?

Wiceminister potwierdził też, że jeśli Ziobro ubiegałby się o azyl polityczny, np. na Węgrzech, europejski nakaz aresztowania wciąż obowiązywałby na terytorium innych państw Unii Europejskiej. Nawet jeżeli by pan były minister Ziobro uzyskał azyl polityczny na Węgrzech, to we wszystkich innych krajach Unii Europejskiej ten Europejski Nakaz Aresztowania będzie obowiązywał - powiedział.

Odnosząc się do stanu zdrowia byłego ministra, Dariusz Mazur potwierdził, że może to stanowić przeszkodę w zastosowaniu aresztu. W sytuacji, kiedy są wątpliwości co do tego, czy dana osoba ze względu na swój stan zdrowia może być pozbawiona wolności, powołuje się biegłego lekarza lub zespół biegłych, którzy wydają opinię - wyjaśnił.

Ziobrę będzie sądził tzw. neo-sędzia? "Nie można wykluczyć"

Komentując pojawiające się kontrowersje wokół opinii lekarskiej wydanej bez bezpośredniego badania Ziobry, Mazur dodał, że "jeżeli lekarz uzna, że zgromadzone dokumenty są wystarczające żeby ocenić stan zdrowia, może wydać opinię. To jest ocena biegłego lekarza".

Dopytywany o udział tzw. "neo-sędziów" w postępowaniu dotyczącym Ziobry, wiceminister sprawiedliwości przyznał, że nie można wykluczyć, że sprawa trafi do sędziego powołanego przez obecną KRS. Sprawy są przydzielane według systemu SLPS, tak że wykluczyć takiej możliwości nie można - stwierdził gość Piotra Salaka.

Wyjaśnił jednak, że system losowania sędziów gwarantuje transparentność, a ewentualne zmiany w regulaminie nie umożliwiają ręcznego sterowania składami orzekającymi. To, do jakiego składu sprawa trafi, zależy od tego, który sprawozdawca zostanie wylosowany. To decyzja absolutnie losowa - decyzja systemu elektronicznego - zapewnił.

Nowa ustawa o KRS

Mazur szczegółowo omówił też projekt nowej ustawy o KRS. Nie trzeba do tego zmieniać kodeksu wyborczego, bo w nim już przewidziano udział PKW w innych przypadkach określonych ustawą - wyjaśnił wiceminister.

Zapytany o wymóg dziesięciu lat stażu sędziowskiego, który w praktyce może wykluczyć część tzw. neo-sędziów, Mazur zaznaczył: Nie, bo wielu sędziów zostało nie tylko nominowanych, ale też awansowanych przez obecną KRS. Część z nich spełnia kryteria doświadczenia, więc będą mogli kandydować.

Ustawa, jak zapowiedział, ma trafić do Sejmu "w możliwie najszybszym terminie, być może w grudniu". Projekt jest obecnie na etapie uzgodnień międzyresortowych. Wiceminister przyznał, że projekt nie był dotąd konsultowany z Pałacem Prezydenckim, choć "ministerstwo jest otwarte na tego rodzaju konsultacje".

Sprawa "Wielkiego Bu". Wiceminister zapewnia: Zostanie potraktowany, jak każdy inny

Wiceminister odniósł się też do sprawy powrotu do Polski Patryka M. ps. "Wielki Bu". Mazur zapewnił, że będzie on traktowany jak każdy inny podejrzany. Będzie traktowany w taki sposób, jak każdy inny podejrzany pozbawiony wolności. W zależności od oceny bezpieczeństwa może być zakwalifikowany jako podejrzany niebezpieczny - zaznaczył.