Wykrywanie kłamstw na odległość? To już wkrótce może okazać się rzeczywistością... Wszystko za sprawą izraelskich naukowców. Ich pomysł przewiduje wykorzystanie naturalnej zdolności naszego ciała do odbijania fal elektromagnetycznych.

Nasza skóra zawiera miliony kanalików, którymi wydzielamy pot. Wydzielanie potu ściśle wiąże się z ciśnieniem krwi i pulsem, które są wyrazem emocji, na przykład związanych z kłamstwem. Okazuje się, że te kanaliki mogą działać trochę jak mikroskopijne antenki, które odbijają sygnał fal elektromagnetycznych. To, jak odbijają, zależy od szybkości pocenia się. Obserwacja takiego sygnału, może więc w sposób niedostrzegalny dla danej osoby ujawnić informacje na temat jej stanu fizycznego i emocjonalnego.

Na razie potwierdzono, że można zobaczyć zmianę sygnału z odległości nawet 20 centymetrów, ale prawdopodobnie w przyszłości będzie to możliwe z kilku metrów. Z jednej strony daje to nadzieję na poprawę ochrony lotnisk, czy imprez masowych. Z drugiej - zabierze jeszcze jedną z tajemnic, którą chowaliśmy przed Wielkim Bratem pod koszulą...