Rozmowy z autorami książek są dla mnie jak dopisany rozdział - gratis. To jak 13 tom encyklopedii PWN (Podróży W Nieznane). Z zapartym tchem czytałem stronę po stronie nowy tom Pana Tomasza pt. "Żydowska Ameryka". Ja - Bogdan (zbieg okoliczności, zbieżność przypadkowa) noszę to samo nazwisko, co mój rozmówca. Zdaję sobie sprawę, że przypisywanie tej okoliczności jakiegoś dodatkowego znaczenia pachnie mistycyzującą herezją, jednak cały czas pulsował mi w głowie teatralny szept czy podszept szatańskiego suflera: "Zalewski, rozmawiasz z Zalewskim!". Wywiad z samym sobą? Atrakcyjna wydała mi się ta aberracja.

I. Linia 

Mimo to rozmowę prowadziłem w racjonalny, absolutnie poprawny sposób. Bez ekscesów, prowokacji oraz pretensji do szokującej oryginalności.

II. Splot

Na więcej pozwoliłem sobie w mojej audio-poezji.  To drugi odcinek mojego nowego cyklu "czyTaniec bogdanaDana". Tu multiplikują się głosy, jakby moja czaszka była puszką z długo kiszonymi szeptami. Napisałem szyfrowany tekst, skomponowałem collage'ową muzykę, zmontowałem i oto kolejny mój-twój u-twór. Stworzyłem go z myślą o Twoim twórczym wkładzie, na kanwie cudzej książki. Tym razem za inspirację posłużyła mi "Żydowska Ameryka" Tomasza Zalewskiego. 

 Taniec to czy czytanie?

Czytanie to czy czyTaniec?    

III. JAHWE

1. Mieć matczyznę prócz ojczyzny.

2. Ojczyznę mieć starożytną i tę współczesną, od niedawna.

3. Jako że nieco ponad 75 lat państwowości kruchej, poddanej ekstremalnym przeciwnościom losu, na tle niemal dwóch mileniów wygnania i rozproszenia prawie po całej ziemi, to bardzo niewiele.

4. Żydem się jest po matce, chociaż po ojcu bywa się nie-Żydem, a wtedy w sobie się w pełni widzi: wielowiekową walkę, i wie się do głębi o co rozgrywa się straszny spór, dziwna dla wielu wojna.

5. Epilogiem Zagłady tylu ludzi Narodu Wybranego było zmartwychwstanie narodowego państwa na Bliskim Wschodzie, ale co to naprawdę znaczy?

6. Sekret Historii ja znam, historii spuszczonej z łańcucha, jakby Dzieje były dzikimi bestiami polującymi swobodnie, karmiącymi się ludzka krwią i zawsze świeżą ludziną, by dokonać państwowotwórczego Dzieła w podzięce dla potomków tak łapczywie pożartych kobiet i mężczyzn, schwyconych w potworną paszczę nieświadomych niczego chłopców i tych wszystkich niewinnych, zbezczeszczonych dziewczynek.

7. Zjednoczenie ziem, zebranie na Ziemi Wybranej rozsypanego plonu plemienia Jahwe, wymagało morderczych żniw Boga Mordu?

8. Intuicja Innego podpowiada mi, że Duch Dziejów bywa wiekowym wampirem, starym Kronosem ze strachu pożerającym własne dzieci, a nawet, o Grozo nad Grozami, przeklętym idolem: Molochem!


9. Mistyczne są, podejrzewam, nasze doczesne dni, czyżby i one, a nie tylko mityczny bezczas Wieczności?


10. Nie mnie, dziennikarzowi, zabierać się do tak mrocznych stron metafizycznych, ukrytych tropów w wielowiekowych wędrówkach ludu Bożego po całym nieboskim w dużej mierze globie oraz po wertykalnych wertepach?

11. Istota świata ma być odcięta, niedostępna dla mnie z definicji, tylko dlatego, żem dziennikarz, ułomny umysłem żurnalista, pozbawiony poczucia żenady, płaskomózgi, płynny człowiek-gadacz, opowiadacz samych komunałów, streszczacz tego, o czym przecież wszyscy bardzo dobrze wiedzą, tylko w aktualnych kalkomaniach kolejnych stereotypowych wersji oraz ich inwersji?

12. Epicentrum antropogenicznego trzęsienia ziemi, wstrząsy nie wywołane parciem płyt tektonicznych na siebie, ale naporem wrogich sobie narodów, eksplozji po zderzeniach wykluczających się zdarzeń, i nocnych nalotów mrocznych dni, i jasnych jak słońce nowych bezsenności, i spóźnionych wczorajszych świtów, tuż po północy, w nagłym, nagim efekcie egzotermicznych agonii, migotu gwiazd z czarnego ognia!


13. Drogi do wolności jednego narodu zawsze muszą prowadzić do zniewolenia drugiego ¿ to już na wieki banał i komunał?

14. Alternatywy dla historycznego darwinizmu nie było, nie ma i nie będzie?

15. Łaska istnienia państwa osamotnionego zawsze na pstrym pańskim koniu będzie w nicość pędzić, porwana gnać na Pegazie wrogiego narodowgo Bytu, uskrzydlonego swym rasizmem jak chybioną poezją pychy, rymem do Imperium Romanum: be ready for the bloody Doom?


16. Samotność dziejowego długodystansowca to kwintesencja żydowskiego Losu.

17. Łatwo potępiać straszny mord, zbrodnię, choć w obronie własnej.

18. Ojczyzny bronić można bezlitośnie?

19. Wojować o pokój nam trzeba, i zabijać w imię życia?

20. Oto temat na tragedię teraz, pozbawioną starogreckich reguł, bez troski o katharsis widzów, gapiów zdradzonych, zgromadzonych: w fałszywym mediamfiteatrze wojny wszystkich ze wszystkimi o wszystko, całą (totalnie) pulę globu.


21. Niepotrzebne to są dygresje, obarczone wszystkimi wadami dywagacji?

22. Ależ to najistotniejszy z istotnych kontekstów!


23. Wielkie kalectwo kognitywne naszych, tak zaawansowanych poznawczo, czasów polega już nie tyle na braku nauczania myślenia kontekstualnego, ale na jego celowym od-uczaniu.

24. Instrumentalizacja pseudoedukacji odbywa się już nie tylko na poziomie, wciąż zubażanych, treści, ale na wtłaczaniu do głodnych głupot umysłów jedynie dopuszczalnych sposobów przeżuwania tej oranżenady w proszku.

25. Eklezjastes to dekonstrukcjonista współczesności na poczet przyszłego zniewolenia narodów wybranych, wielu narodów, bardzo wielu narodów, ale nie wszystkich, więc dogłębnie przemyślmy to dla własnego samoocalenia, koniecznego zejścia z globalnej linii strzału, zniknięcia z pola celownika, immersji w głębinach ojczyzny-polszczyzny, wszyscy lojalni wobec lokalności.

26. Kohelet to bohater koherentny z konkretnym zadaniem, winienem był wcześniej go nazwać: Pseudo-Eklezjastes.

27. Inny choć jak ten sam - w Starym Testamencie, identyczny na pozór, jak z Jezusem Chrystusem performer Antychryst.

28. Wiadomo, że takie figury to twór samozwańczych filozofów, psujów- postmodernistów, współczesnych sofistów.

29. Iluzje plotą w mansardach absurdu, w ekskluzywnych domach schadzek zamotanych z sobą schematów, w paryskich kawiarniach aromatycznych trucizn w filiżankach z kości słoniowej oraz z nieregularnymi talerzykami, szałem najnowszej mody, chińskimi cackami z ludzkich czaszek.

30. Ekumenizm cenią najbardziej, ale nie we własnym elitarnym gronie, witają obcych sekretnym wyrazem, szyboletowym szyfrem.

31. Komuniści już byli mniej semireligijni niż oni i o wiele bardziej sceptyczni co do konieczności totalitaryzmu.

32. Ów model ewangelizacji w dziedzinie politycznej gnozy zawiera w sobie nie tylko wywrotowe teorie, ale wojskowe strategie postmodernistyczne, jakby pole dyskusji było od razu wojenną grą "swój-wróg", polem modelowej i tej konkretnej walki.

33. Wojna zaczyna się w katedrze - uniwersalistycznego Universitas, a uczeni to pseudo-medycy walczący na pierwszej linii frontu; bo to intelektualiści generują algorytmy sztucznej inteligencji jako nowej klasy społecznej, a ta kreuje manewry nowego typu, miejską partyzantkę sił późnego schizokapitalizmu przeciwko plemionom niewiernych neuroluddystów, giaurów oporu przeciwko charyzmatycznym Hararim, w kontrze do gojobojowników, zuchwałym hałastrom retroterrorystów, którzy na sam koniec popełnią zbiorowe "hararikiri", zatapiani w kanałach śródziemną solanką, wlewaną nagle jak po diable z Morza już całkiem Martwego.

IV. czyTaniec sprzed lat 

W ramach retrospekcji mój taniec wokół innej, ale pasującej do kontekstu lektury:

Kwintesencja losu Żyda. Szafa grająca (rolę schronu).