FIFA mocno uderzyła w związku ze skandalem dotyczącym fałszowania dokumentów piłkarzy. Międzynarodowa Federacja Piłkarska ukarała Malezję trzema walkowerami i wysoką grzywną po stwierdzeniu, że w reprezentacji tego kraju wystawiano zawodników nieuprawnionych do gry.
- FIFA ukarała Malezję trzema walkowerami oraz wysoką grzywną za wystawianie nieuprawnionych zawodników w reprezentacji narodowej.
- We wrześniu FIFA zawiesiła siedmiu naturalizowanych piłkarzy Malezji na 12 miesięcy i nałożyła na FAM grzywnę w wysokości 350 000 franków szwajcarskich (około 439 tysięcy dolarów).
- Kary są efektem ujawnienia fałszowania dokumentów obywatelstwa, by umożliwić zawodnikom udział w meczu eliminacyjnym Pucharu Azji z Wietnamem w czerwcu 2025 roku.
- Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.
We wrześniu FIFA zawiesiła siedmiu naturalizowanych zawodników na 12 miesięcy i nałożyła na malezyjski związek piłki nożnej (FAM) grzywnę w wysokości 350 000 franków szwajcarskich (439 257 dolarów). To efekt ujawnienia, że malezyjska federacja wystawiała fałszywe dokumenty dotyczące obywatelstwa zawodnikom, aby mogli oni wystąpić w meczu eliminacyjnym Pucharu Azji z Wietnamem w czerwcu 2025.
W listopadzie FIFA odrzuciła apelację FAM, zapowiadając wszczęcie formalnego dochodzenia w tej sprawie. Ostatnio malezyjska federacja potwierdziła, że nie zgadza się z decyzją FIFA i skieruje sprawę do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS).
W komunikacie komisji dyscyplinarnej FIFA stwierdzono, że wyniki trzech meczów towarzyskich Malezji z Republiką Zielonego Przylądka (29 maja, na boisku 1:1), Singapurem (4 września, 2:1) i Palestyną (8 września, 1:0) zmieniono na walkowery 0:3. Dodatkowo na FAM nałożono karę grzywny w wysokości 10 000 franków szwajcarskich.
To kolejny cios dla drużyny w związku z narastającym skandalem dotyczącym fałszowania dokumentów. W listopadzie FAM zawiesiła swojego sekretarza generalnego i powołała niezależną komisję do zbadania sprawy, którą określiła jako "błąd techniczny".
Premier Malezji Anwar Ibrahim zadeklarował pełną transparentność krajowych śledztw, ale podkreślił, że FAM powinna mieć możliwość obrony.