Wieczornym meczem z Czechami piłkarska reprezentacja Polski otwiera nowy rozdział. Spotkaniem w Pradze nie tylko zainauguruje udział w eliminacjach mistrzostw Europy 2024, ale zarazem będzie to jej pierwszy występ pod wodzą selekcjonera Fernando Santosa. Początek meczu o godzinie 20:45.

Prowadzący ostatnio rodzimą kadrę doświadczony portugalski szkoleniowiec w styczniu zastąpił Czesława Michniewicza, z którym PZPN nie przedłużył kontraktu, ale nie ze względu na wyniki, bo kadra wyszła z grupy na mistrzostwach świata w Katarze, a raczej otoczkę wokół drużyny narodowej wynikającej ze stylu gry i zawirowań dotyczących tzw. afery premiowej.

Do tej ostatniej odniósł się w piątek na oficjalnej konferencji prasowej Robert Lewandowski. Chcę przeprosić kibiców, że jako kapitan nie powstrzymałem tych wydarzeń w odpowiednim momencie i dlatego przeistoczyło się to w tzw. aferę premiową. Sprawa nie była dla nas poważna i realna, ale mieliśmy kilka okazji, żeby zamknąć temat, przerwać dyskusję. Zapłaciliśmy za to cenę, można to było załatwić inaczej - powiedział.

Podkreślił też, że zarówno on, jak i inni reprezentanci chcą już ostatecznie zamknąć ten temat, żeby skupić się na grze i udanie rozpocząć nowy rozdział.

Jest nowy trener, są nowi zawodnicy, zaczynamy nowy rozdział i teraz musimy zrobić wszystko, by jak najlepiej rozpocząć eliminacje. Chcemy zwyciężyć i zabrać do Warszawy trzy punkty - podkreślił "Lewy"

Fernando Santos, 50. w historii selekcjoner polskiej reprezentacji i trzeci obcokrajowiec piastujący tę funkcję, skupił się wyłącznie na czekającym jego zespół wyzwaniu.

Podejdziemy do niego z radością i pewnością siebie, choć będzie to trudny mecz. Czesi pokazali, choćby w Lidze Narodów, że są silną drużyną, ale jesteśmy na to gotowi - ocenił Portugalczyk.

Polska i Czechy głównymi kandydatami do awansu

Obie drużyny nie wystąpią w najsilniejszych składach. Wśród Biało-Czerwonych zabraknie kontuzjowanych Kamila Glika i Bartosza Bereszyńskiego, a powołania nie otrzymał Grzegorz Krychowiak. Największym nieobecnym w czeskiej drużynie będzie napastnik Patrik Schick z Bayeru Leverkusen.

Oba zespoły są faworytami grupy E i głównymi kandydatami do awansu, który wywalczą dwie czołowe ekipy. W tej grupie rywalizować będą jeszcze Albania, która w poniedziałek w Warszawie będzie przeciwnikiem Biało-Czerwonych, Mołdawia i Wyspy Owcze.

Oczywiście, że chcemy awansować. Biorąc pod uwagę, że Polska była losowana z pierwszego koszyka, będzie faworytem. Wierzę jednak, że poradzimy sobie z tą drużyną. Chcemy dobrze wejść w kwalifikacje - zaznaczył szkoleniowiec Czechów Jaroslav Šilhavý.

W rozpoczętych w czwartek eliminacjach - w 10 grupach - biorą udział 53 zespoły z 55 federacji członkowskich Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA). Z kwalifikacji zwolnieni są gospodarze turnieju finałowego w 2024 roku - Niemcy, natomiast Rosja jest zawieszona ze względu na inwazję zbrojną na Ukrainę. W turnieju finałowym wystąpią 24 reprezentacje.

Polska - Czechy. Gdzie oglądać?

Początek dzisiejszego meczu pomiędzy Polską a Czechami w Pradze o godzinie 20:45.

Można go oglądać w telewizji na kanałach TVP 1, TVP Sport oraz Polsatu Sport Premium 1, a także w internecie na stronie sport.tvp.pl oraz w Polsat Box Go.