"Tek 2027" - głosi komunikat w mediach społecznościowych klubu z Katalonii. To oznacza, że Wojciech Szczęsny (nazywany "Tek" jeszcze od czasów gry w Juventusie) zostaje w Barcelonie. "Duma Katalonii" uważa, że polski bramkarz musi tam dokończyć kilka spraw.
"Niedokończone sprawy. On jeszcze nie skończył" - napisała FC Barcelona na platformie X.
Do wpisu dołączono zdjęcie Wojciecha Szczęsnego z datą "2027".
Unfinished Business.Hes not done yet. pic.twitter.com/C6OOvCz7SZ
FCBarcelonaJuly 7, 2025
"FC Barcelona i piłkarz Wojciech Szczęsny osiągnęli porozumienie w sprawie przedłużenia jego kontraktu, który zatrzyma go w klubie do 30 czerwca 2027 roku" - napisano na oficjalnej stronie internetowej "Blaugrany".
Szczęsny został oficjalnie piłkarzem Barcelony 2 października ubiegłego roku, niewiele ponad miesiąc po ogłoszeniu decyzji o zakończeniu piłkarskiej kariery. Klub ze stolicy Katalonii, którego piłkarzem jest także Robert Lewandowski, złożył Polakowi ofertę po tym, jak poważnej kontuzji doznał dotychczasowy podstawowy bramkarz - Niemiec Marc-Andre ter Stegen.
Wojciech Szczęsny został piłkarzem Barcelony 2 października ubiegłego roku, zaledwie kilka tygodni po zakończeniu gry w Juventusie Turyn i ogłoszeniu decyzji o zakończeniu kariery. Kataloński klub, w którym występuje także Robert Lewandowski, złożył Polakowi ofertę po poważnej kontuzji dotychczasowego pierwszego bramkarza, Niemca Marca-Andre ter Stegena.
Hiszpańskie media komentowały wówczas: "Szczęsny wrócił z emerytury, by spełnić swoje marzenie".
Na debiut w nowych barwach Szczęsny musiał poczekać dwa miesiące. W tym czasie o miejsce w bramce walczył z Inakim Peną, dotychczasowym zmiennikiem ter Stegena. Polak zadebiutował 4 stycznia w meczu 1/16 finału Pucharu Hiszpanii przeciwko czwartoligowemu Barbastro (4:0).
Cztery dni później wystąpił w półfinale Superpucharu Hiszpanii z Athletic Bilbao (2:0), a następnie zagrał w finale z Realem Madryt. W meczu o trofeum w Arabii Saudyjskiej otrzymał czerwoną kartkę za faul na Kylianie Mbappe, jednak Barcelona wygrała 5:2.
Po odbyciu kary Szczęsny wrócił do roli podstawowego bramkarza. W sezonie rozegrał łącznie 30 spotkań: 15 w La Lidze, 8 w Lidze Mistrzów, 5 w Pucharze Hiszpanii i 2 w Superpucharze. Wpuścił 36 bramek, ale aż 14 razy zachował czyste konto. Co istotne, w ligowych meczach z Polakiem w składzie Barcelona nie przegrała ani razu.
"Doświadczenie i dojrzałość polskiego bramkarza były wielkim wsparciem dla trenera Hansiego Flicka i młodego, niedoświadczonego zespołu Barcelony" - podkreślono w klubowym komunikacie.
Wraz z Robertem Lewandowskim i resztą drużyny Szczęsny zakończył sezon z trzema trofeami: mistrzostwem, Pucharem i Superpucharem Hiszpanii. W Lidze Mistrzów Barcelona dotarła do półfinału, gdzie po zaciętym dwumeczu uległa Interowi Mediolan.
Sytuacja bramkarzy w Barcelonie pozostaje skomplikowana. W kadrze znajduje się obecnie czterech kandydatów do gry w pierwszym składzie, choć faworytem wydaje się sprowadzony z Espanyolu Joan Garcia. Szczęsny ma szansę być jego pierwszym zmiennikiem, ale w klubie pozostają także Pena i ter Stegen. Według medialnych doniesień, Pena poprosił o zgodę na odejście, a Barcelona rozważa sprzedaż ter Stegena, choć Niemiec nie wyraził na razie chęci na transfer.