Przedstawicieli UEFA nie było we wtorek w Bydgoszczy na meczu finałowym Pucharu Polski - poinformowało biuro prasowe Europejskiej Unii Piłkarskiej. Po meczu pseudokibice Lecha Poznań i Legii Warszawa zdemolowali stadion. Straty na stadionie oszacowano na 40 tys. Żaden z pseudokibiców nie został zatrzymany.

Na meczu Legia - Lech nie było żadnej delegacji UEFA, jednak jesteśmy świadomi incydentów i będziemy nadal współpracować z różnymi instytucjami oraz organizacjami dla stworzenia i urzeczywistnienia wszystkich niezbędnych prac czy przedsięwzięć przed mistrzostwami Europy w 2012 roku- napisano w oświadczeniu sekretariatu dyrektora UEFA ds. kontaktu z mediami Roberta Faulknera.

Zgodę na organizację meczu w Bydgoszczy wydano mimo negatywnej opinii policji o bezpieczeństwie na obiekcie. Policja na zapewnienie bezpieczeństwa wydała ponad 930 tys. złotych.

W niektórych mediach pojawiły się informacje, że zamieszki na stadionie Zawiszy na własne oczy widzieli delegaci UEFA, którzy przyjechali obserwować stan przygotowań Polski do Euro 2012.