Po całonocnych poszukiwaniach bieszczadzcy ratownicy górscy odnaleźli zaginioną wczoraj wieczorem dwunastosobową grupę turystów z Bydgoszczy.

Dziesięciu nastolatków, w wieku od 16 do 18 lat oraz ich dwóch opiekunów przyjechało do Ustrzyk Górnych wczoraj rano. Wyruszyli w góry chociaż całą noc spędzili w pociągu. Warunki były bardzo trudne - wiał silny wiatr, widoczność prawie zerowa - i gdy około godziny 22 nie wrócili do hotelu, wszczęto poszukiwania.

Jak powiedział sieci RMF kierownik akcji ratunkowej Jerzy Żak tuż po piątej, w rejonie Potoku, między Haliczem a Tarnicą ratownicy natkęli się na przemarzniętą i przemoczoną grupę turystów. Młodzi ludzie są teraz przewożeni skuterami i samochodami do swojego hotelu.

W nocnych poszukiwaniach turystów brało udział prawie 40 ratowników. Ich zdaniem wyjście w góry w takich warunkach było bardzo lekkomyślne. GOPR-owcy ściągnięci specjalnie na akcje z Rzeszowa i Przemyśla nie miali łatwego zadania.

Wiadomości RMF FM 09:45