Przed sądem w Radomsku ruszył proces czterech b. piłkarzy RKS Radomsko zamieszanych w aferę korupcyjną w polskim futbolu. Według prokuratury sprawa dotyczy "ustawienia" meczu z czerwca 2004 r. między Zagłębiem Lubin a RKS Radomsko.

Wygrana Zagłębia gwarantowała awans do ówczesnej I ligi. Zespół z Lubina wygrał wtedy 1:0 a zwycięską bramkę zdobył w doliczonym czasie gry. Zdaniem śledczych piłkarze RKS mieli przyjąć od zawodników Zagłębia 200 tys. złotych.

W sprawę zamieszanych było 21 piłkarzy, ale większość z nich już dobrowolnie poddała się karze. O losie czterech zadecyduje sąd.

Dziś na ławie oskarżenia usiedli Krzysztof S., Marcin N., Andrzej D. oraz Artur L. Pierwszy z nich dobrowolnie poddał się karze. Sąd wymierzył mu karę roku i czterch miesięcy więzienia w zawieszeniu na cztery lata. Krzysztof S. ma też zwrócić 15 tys. zł przyjętej łapówki.

Również Marcin N. chciał dobrowolnie poddać się karze, ale sąd nie zgodził się na to.

Śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce nożnej toczy się od maja 2005 r. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ponad 300 osobom: sędziom, trenerom, m.in. byłemu selekcjonerowi drużyny narodowej Januszowi W., oraz byłemu reprezentantowi kraju, a później trenerowi Dariuszowi W., piłkarzom, a także obserwatorom i działaczom, m.in. byłemu przewodniczącemu Kolegium Sędziów PZPN Jerzemu G.