Hiszpania pokonała w Malmoe Szwecję 24:23 (11:11) w meczu o brązowy medali mistrzostw świata piłkarzy ręcznych, który się odbył w w Malmoe. W finale Dania zmierzy się z Francją. Polacy zajęli 8. miejsce.

Pierwsza połowa była bardzo wyrównana. W bramce gospodarzy świetnie spisywał się Johan Sjoestrand, ale jego koledzy w ataku nie radzili sobie już tak dobrze. Tylko dzięki jego postawie w 16. minucie Szwedzi po raz pierwszy objęli prowadzenie 5:4.

Stawka spotkania miała wyraźny wpływ na poczynania obu zespołów, które seriami popełniały proste błędy. Hiszpanie często niecelnie podawali, z kolei Szwedzi oddawali rzuty z nieprzygotowanych pozycji, stające się łatwym łupem bramkarza Arpada Sterbika.

Około 25. minuty widownia była świadkiem prawdziwego koncertu gry golkiperów, którzy po obu stronach wychodzili na zmianę zwycięsko z pojedynków sam na sam, bronili karne i popisywali się efektownymi interwencjami. Ich rywalizacja do przerwy skończyła się remisowo 11:11.

Po przerwie lekką przewagę uzyskali Szwedzi, którzy w 36. min prowadzili 15:12. Chwilę potem posypały się kary i w 40. min Hiszpanie wyrównali na 16:16, a później kontynuowali dobrą passę. Zdobyli sześć goli z rzędu, co zmusiło trenera Trzech Koron do wzięcia czasu (44. min, 16:19). Częściowo poskutkowało, ale zdobywanie bramek przychodziło zespołom bardzo trudno.

Drobiazgowi sędziowie raz po raz nie uznawali bramek, konsekwentnie gwizdali faule. Na kolejne wyrównanie gospodarze czekali do 54. minuty (21:21). Na trzy minuty przed końcem ponownie dwubramkowe prowadzenie uzyskali goście 24:22. Kontaktowy gol padł na pół minuty przed syreną końcową i Hiszpanom udało się dowieźć korzystny rezultat do końca.