W Tahoe w USA zostały rozegrane Mistrzostwa Świata Spartan Race. W imprezie wzięło udział 5 reprezentantów Polski, z czego trójka z nich to zawodnicy RMF4RT Gladiators, którzy zajęli czołowe miejsca w swoich kategoriach wiekowych.

Do Tahoe w USA zjechali się najlepsi zawodnicy serii Spartan Race z całego świata. Aby dostać się na imprezę, trzeba było wcześniej zdobyć odpowiednią kwalifikację. Była ona przyznawana najlepszym zawodnikom, którzy zdobyli czołowe miejsca podczas biegów kwalifikacyjnych na swoich kontynentach. W tym gronie znalazło się 3 zawodników RMF4RT Gladiators: Adriana Kolasa, Marcin Ćwirzeń i Łukasz Lorenc, którzy walczyli w swoich kategoriach wiekowych.

Zawodnicy mieli do pokonania trasę liczącą 23 kilometry, usytuowaną pośród gór i najeżoną kilkudziesięcioma przeszkodami. Oprócz górskiego terenu, dodatkową trudnością była pogoda. Minusowa temperatura i silny wiatr wystawiły wszystkich na prawdziwą próbę sił.

Najcięższym odcinkiem było lodowate jezioro do przepłynięcia. Zdyskwalifikowano tam ponad 100 biegaczy, którzy przegrali z wyziębieniem swojego organizmu. Na to była jedna recepta - wskoczyć do wody bez zastanowienia i przeć do przodu, nie zatrzymując się ani na sekundę. Tak też zrobiłem. Jeśli bym stanął w miejscu, to bym już tam został - wspomina Marcin Ćwirzeń, zawodnik RMF4RT Gladiators, który uplasował się na 8. miejscu w kategorii 30-34 lata.

Na trasie dałem z siebie 100 procent możliwości. Walczyłem o każdą sekundę, każdy podbieg i chwyt na przeszkodzie. Za linią mety padłem na kolana. Emocje buzowały we mnie do granic możliwości. Ich eksplozja nastąpiła, kiedy zobaczyłem tablicę wyników na której moje nazwisko widniało na 8. pozycji. Jestem ogromnie szczęśliwy - komentuje Ćwirzeń.

Adriana Kolasa to jedyna Polka, która wzięła udział w tym morderczym biegu. Krakowianka uplasowała się na 8. pozycji w kategorii wiekowej 25-29 lat.

Na linii startu stanęły najlepsze zawodniczki z całego świata. Dopiero wtedy dotarło do mnie, że to wszystko dzieje się naprawdę! To nie zwykły sen, tylko właśnie spełniam swoje marzenie! Teren po którym biegaliśmy był niezwykle wymagający. Było sporo podbiegów, wody i niska temperatura. To wszystko dało mocno w kość! Meldując się na mecie czułam się niesamowicie szczęśliwa. Przekroczyłam granice własnej wyobraźni! Jestem dumna, że jako jedyna Polka reprezentowałam nasz kraj i zajęłam tak wysoką pozycję. To był najcięższy bieg w życiu. Głównie ze względu mróz, wiatr, wodę oraz wysokie góry, gdzie oddychało się naprawdę ciężko - mówiła Adriana, zawodniczka RMF4RT Gladiators.

12 miejsce w grupie wiekowej 40-44 lata zajął Łukasz Lorenc. Doświadczony zawodnik nie ukrywał wielkich emocji na mecie Mistrzostw Świata Spartan Race.

Brałem udział w dziesiątkach zawodów tego typu, ale te Mistrzostwa były zdecydowanie najtrudniejszym biegiem w jakim miałem okazję wziąć udział. Już po przybyciu na miejsce do Tahoe widziałem, że tak będzie. Trasa była bardzo górzysta, do tego naszpikowana przeszkodami i  przeprawami w wodzie. Pływanie na wysokości 2500 m n.p.m. przy minusowej temperaturze było morderczym wyzwaniem. Później trzeba było biec jeszcze 10 km do mety w mrozie. Bardzo się cieszę, że jestem na mecie - mówi Łukasz Lorenc, trener i zawodnik RMF4RT Gladiators.