Na niedawnych mistrzostwach Europy w łyżwiarstwie figurowym osiągnęli świetny wynik – znaleźli się wśród dziesięciu najlepszych par sportowych. Za miesiąc wystartują na mistrzostwach świata, a w dalekosiężnych planach są igrzyska olimpijskie w 2026 roku. Czy chcą być jak Dorota Zagórska i Mariusz Siudek? Co ich motywuje? Co jest ważne przy doborze partnera do tańca?

Julia i Michał jeżdżą razem od ubiegłego roku. Ona wcześniej startowała z kilkoma innymi partnerami, uczestnicząc w mistrzostwach Europy i mistrzostwach świata. Miała też szansę na wyjazd na igrzyska olimpijskie w Pekinie, ale plany te pokrzyżował Covid-19.

On z kolei jeszcze kilka lat temu był solistą. W 2019 trafił do par sportowych. W ubiegłym roku rozpoczął poszukiwania zagranicznej partnerki wiedząc, że to może być jedyna szansa wyjazdu na igrzyska.

Połączył ich internet. Michał napisał wiadomość do Julii, a ona nie tylko odpisała, ale też zgodziła się wyjechać z nim na lód. I zaiskrzyło.

Oboje mówią o satysfakcji, jaką daje im wspólny taniec. Chwalą się za pasję, radość i zaangażowanie. O występie na mistrzostwach Europy - najlepszym polskiej pary od 2008 roku - mówią, że był udany, choć nie tak, jak mógł być. A na pytanie o igrzyska w roku 2026 odpowiadają: ciężko pracujemy, to jest nasz cel, ale najważniejsze jest, by pracować ciężko z dnia na dzień i mieć radość z jazdy.

Zobaczcie rozmowę dziennikarza RMF FM Marcina Kargola z Julią Szczecininą i Michałem Woźniakiem.


Opracowanie: