Agnieszka Radwańska po porażce z Australijką Samathą Stosur 2:6, 7:5, 2:6 odpadła w półfinale tenisowego turnieju WTA rangi Premier I na twardych kortach w Toronto (z pulą nagród 2,05 mln dolarów). Rozstawiona z numerem 10. Stosur przerwała serię dziewięciu kolejnych zwycięstw 22-letniej krakowianki (nr 13.), która przed tygodniem wygrała imprezę w Carlsbadzie.

Mecz rozpoczął się od gema gładko wygranego przez Radwańską, ale pięć kolejnych padło łupem pięć lat starszej Stosur, która pierwszego seta wygrała 6:2.

Na otwarcie drugiej partii Australijka przełamała podanie Polki, ale już w następnym gemie ta się jej zrewanżowała. Do 11. gema każda wygrywała przy własnym podaniu i gdy zanosiła się na tie-break, Radwańska wygrała następnego bez straty punktu, a pomogła jej w tym rywalka, która setbola oddała podwójnym błędem serwisowym.

Decydujący dla losów spotkania był piąty gem trzeciego seta, którego Stosur wygrała przy podaniu Polki. Później zdecydowanie dominowała na korcie, a zmęczona Radwańska wyglądała na zniechęconą.

Był to trzeci pojedynek tych tenisistek. Poprzednie dwa odbyły się w 2009 roku. Na twardym korcie w Indian Wells lepsza w trzech setach była Radwańska, a na "mączce" w Madrycie zwyciężyła Stosur. Był to też trzeci występ polskiej tenisistki w turniejach US Open Series, której kulminacją będzie wielkoszlemowy US Open w Nowym Jorku. W Stanford dotarła do ćwierćfinału, w Carlsbadzie triumfowała, a w Toronto znalazła się w czołowej czwórce. Od poniedziałku rywalizować będzie w równie dużej imprezie w Cincinnati, a jej pierwszą przeciwniczką będzie Czeszka Iveta Benesova.

Za występ w Toronto Polka otrzyma 90 tys. dolarów premii i 395 pkt do rankingu WTA.