"Polska zjedzona na deser!", "Przewidywalne zwycięstwo trójkolorowych" - to tytuły nadsekwańskiej prasy po wygranej Francji w pojedynku z biało-czerwonymi na warszawskim stadionie Legii. Francuskie media podkreślają, że to już dziesiąty z kolei mecz trójkolorowych bez porażki. "Mogą teraz spokojnie udać się na zasłużone wakacje" - twierdzi "France Soir".

Wielu paryskich komentatorów trochę ubolewa, że francuska reprezentacja wygrała z Polską tylko jeden do zera, bo ich zdaniem nasza obrona była często dziurawa. Z drugiej jednak strony przypominają, że najlepsi francuscy piłkarze, tacy jak Franck Ribery czy Samir Nasri, przesiedzieli cały mecz na ławce rezerwowych, bo selekcjoner Laurent Blanc był na tyle pewny zwycięstwa, że pozwolił sobie na eksperymenty. Dał pole do popisu młodym, mniej znanym piłkarzom, w tym także debiutantom. Niektóre komentarze nadsekwańskich mediów można by streścić następująco: biało-czerwoni, mimo woli walki, przegrali z francuską kadrą rezerwowych.