Mija 25 lat odkąd sir Alex Ferguson zdecydował się objąć funkcję trenera Manchesteru United. Od tamtego czasu Szkot stał się prawdziwym symbolem i wychował wiele gwiazd światowego futbolu.

Pewnie mało kto pamięta, że Ferguson zastąpił na stanowisku trenera "Czerwonych Diabłów" Rona Atkinsona, a było to 6 listopada 1986 roku. Cristiano Rolando miał wtedy zaledwie roczek, a Leo Messiego nie było jeszcze na świecie. Światową piłką rządzili wtedy: Ruud Gullit, Gary Lineker, czy Diego Maradona, a królem strzelców naszej ligi został kilka miesięcy wcześniej Andrzej Zgutczyński z Górnika Zabrze.

Jednym z pierwszych odkryć "Fergiego" był Ryan Giggs. Trener namówił rodziców Walijczyka na przeprowadzkę do Manchesteru i tak jak Ferguson został legendą trenerską klubu, tak na boisku tą legendą jest właśnie 37-letni dziś Giggs. Miał największy wpływ na moją karierę. Zna mnie od 12-13 roku życia, widział mnie jak się rozwijam, zarówno jako zawodnik jak i jako człowiek. On pomógł mi tak bardzo w ciągu tych 25 lat, że zawdzięczam mu prawie wszystko - mówi o Fergusonie walijski gwiazdor.

W "Erze Fergusona" Manchester zdobył 12 razy mistrzostwo Anglii, 5 Pucharów Anglii, 4 Puchary Ligi Angielskiej, 10 razy Tarczę Dobroczynności, 2 razy wygrał Ligę Mistrzów (dwa razy przegrywał w finale). Do tego dochodzą Puchar Zdobywców Pucharów, Superpuchar Europy, Puchar Interkontynentalny i Klubowe Mistrzostwo Świata. Wśród tych niezliczonych wprost triumfów nie sposób nie wspomnieć o finale Ligi Mistrzów w 1999 roku, kiedy to Manchester pokonał w Barcelonie Bayern Monachium 2:1 zdobywając obie bramki w doliczonym czasie gry. Gole zdobyli wtedy Teddy Sheringham i Ole Gunnar Solskjaer, a Ferguson dostał tytuł szlachecki. Takich epickich wręcz momentów w ostatnim ćwierćwieczu fani Manchesteru obejrzeli o wiele więcej. To Ferguson stworzył fantastyczne pokolenie z braćmi Neville'ami, Paulem Scholesem, wspomnianym już Giggsem, czy Davidem Beckhamem. To u niego przez wiele lat grali niepokorni - Roy Keane, czy Eric Cantona. Gary Neville, Scholes czy Giggs związali się z klubem na całą piłkarską karierę.

I pomyśleć, że 21 lat temu Ferguson był bliski zwolnienia. Wtedy Manchester grał słabo w lidze, a trenera uratowało zdobycie Pucharu Anglii. Potem udało się pokonać w finale Pucharu Zdobywców Pucharów Barcelonę. W 1992 roku do klubu przyszedł Cantona i wtedy rozpoczęła się era wielkich zwycięstw. W tamtym zespole grali Gary Pallister, David May, czy Denis Irwin. Przez lata przez klub przewinęły się dziesiątki gwiazd światowego futbolu, ale warto zauważyć, że wielu piłkarzy, którzy dziś stanowią o sile klubu, urodziło się, kiedy Ferguson pracował już w Manchesterze.

Dziś byli podopieczni Fergusona pracują już na własny rachunek jako trenerzy - jak choćby wspomniany Solskjaer (zdobył właśnie tytuł mistrza Norwegii), Steve Bruce (Sunderland), Mark Hughes (obecnie bez pracy). Co więcej w piłkę z powodzenia grają dzieci piłkarzy związanych z Manchesterem Fergusona. Tu wystarczy wspomnieć syna Petera Schmeichela - Kaspera - obecnie w Leicester City. Co ciekawe, Duńczyk urodził się 5 listopada 1986. Dzień przed rozpoczęciem Ery Fergusona, którą współtworzył przez lata jego ojciec.

Sir Alexander Chapman Ferguson, bardziej znany jako Sir Alex Ferguson urodził się 31 grudnia 1941 roku w Govan. Jako piłkarz występował w Queen's Park, St Johnstone Dunfermline, Glasgow Rangers, Falkirk F.C. oraz Ayr United. Jako menedżer pracował dla East Stirlingshire, St Mirren i Aberdeen. Z drużyną Aberdeen związany był w latach 1978-1986. Od tego czasu nieprzerwanie pracuje w Manchesterze United.