Były lider rankingu ATP World Tour - Andre Agassi trafił do Galerii Sław tenisa w Newport, niespełna pięć lat po zakończeniu kariery. Oprócz 41-letniego Amerykanina, podobny zaszczyt spotkał cztery inne osoby.

Kocham tenis niemal przez całe życie. Jednym z powodów tego, wciąż trwającego zauroczenia jest fakt, że on odpłaca mi równie pięknym uczuciem. Jesteśmy szczęściarzami, gdy w naszym życiu znajdujemy rzeczy, które sprawiają radość nam samym, a nie tylko naszym rodzicom, znajomym i innym ludziom. Chciałbym z całego serca podziękować tenisowi za najpiękniejsze momenty, jakie mi ofiarował - wspominał podczas ceremonii Agassi.

Amerykanin pierwszy triumf w Wielkim Szlemie odnotował w lipcu 1992 roku na trawiastych kortach w Wimbledonie. Potem dorzucił do kolekcji jeszcze jeden triumf na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu (1999), dwa na twardych w nowojorskim US Open (1993 i 1999) oraz cztery na tej samej nawierzchni w Australian Open (1995, 2000-01 i 2003). Jest jednym z zaledwie siedmiu tenisistów, którym udało się wygrać każdą z czterech imprez zaliczanych do Wielkiego Szlema. Do tego zdobył też złoty medal olimpijski na igrzyskach w Atlancie (1996).

Podczas tradycyjnej kolacji poprzedzającej finały turnieju ATP Tour na trawiastej nawierzchni w Newport, za osobę zasłużoną dla tenisa - oprócz Agassiego - uznano Fern Lee Kellmeyer, jedną z działaczek WTA Tour, która przyczyniła się do rozwoju kobiecego tenisa.