​Niecodzienny widok w jednej z miejscowości w gminie Kostomłoty na Dolnym Śląsku. Oczom policjantów ukazał się samochód jadący bez kilku elementów karoserii. Mundurowi chcieli zatrzymać kierowcę, ale ten zaczął uciekać. Po krótkim pościgu mężczyznę siedzącego za kierownicą auta udało się złapać. Okazało się, że był pijany. Co więcej, nie miał prawa jazdy.

REKLAMA

Jak informuje policja, jadący samochód nie miał przedniego zderzaka, drzwi, błotników oraz kierunkowskazów. Taki stan techniczny ewidentnie wykluczał go z ruchu po drogach publicznych. Dlatego policjanci chcieli zatrzymać kierowcę tego auta.

Gdy funkcjonariusze włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, informując o obowiązku zatrzymania się do kontroli drogowej, kierowca volkswagena przyspieszył i podjął próbę ucieczki - relacjonuje mł. asp. Karol Dudziak z KPP w Środzie Śląskiej.

Funkcjonariusze rozpoczęli pościg. Zakończył się on na drodze szutrowej po tym, jak ścigany kierowca wysiadł z auta i bezskutecznie próbował jeszcze uciekać pieszo. 29-letni mieszkaniec gminy Kostomłoty został zatrzymany przez policję. Był pijany. Kierował autem mając w organizmie blisko promil alkoholu.

Okazało się również, że mężczyzna nie miał prawa jazdy. Za niezatrzymanie się do kontroli grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Kierowca ten poniesie również konsekwencje w związku z jazdą w stanie nietrzeźwości oraz kierowaniem pojazdem bez wymaganych do tego uprawnień - podkreśla mł. asp. Karol Dudziak.

Ponadto z powodu złego stanu technicznego auta kierowca dostał 3500 złotych mandatu.