​Tysiąca złotych podwyżki domagają się pracownicy Domów Pomocy Społecznej z Wrocławia. W tej sprawie złożono uchwałę społeczną. Temat trafił na dzisiejszą sesję Rady Miejskiej. Pojawili się na niej związkowcy i pracujący w DPS-ach.

Niech prezydent Jacek Sutryk przyjdzie do roboty za 3000 zł. Niech pokaże, jak można we Wrocławiu wynająć mieszkanie i żyć godnie, wychować dzieci za takie pieniądze. Niech pokaże, bo to jest wielka sztuka. Może prezydent ją zna? - pyta Bartosz Kurzyca z Komisji Krajowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza

Nasz praca jest bardzo ciężka. Jest bardzo dużo osób leżących, są też o osoby przewlekle i somatycznie chore, którymi musimy się opiekować. Im jest nas mniej, tym ciężej temu sprostać - opowiada Weronika Szymkowiak, opiekunka medyczna w jednym z wrocławskich DPSów. Jak dodaje, dużo pracowników DPS-ów odchodzi do placówek medycznych. Tam zarabia się więcej. Opiekunowie medyczni mają wyższe stawki niż opiekunowie medyczni, którzy są zatrudnieni w domach pomocy społecznej - tłumaczy opiekunka, która przyszła dziś na sesję Rady Miejskiej.

Co o szansach na podniesienie pensji pracowników domów pomocy społecznej mówi wrocławski ratusz? Według mojej wiedzy nie ma na to szans, że one zostaną podwyższone o 1000 zł, ale już zostały podniesione o 400 zł, a teraz o 500 zł od stycznia 2023 roku. Różnice pomiędzy pracownikami zatrudnionymi w sektorze medycznym a tymi w DPS-ach się spłaszczą - tłumaczy Bartłomiej Świerczewski, dyrektor departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego Wrocławia. 

We wrocławskich DPS-ach pracuje obecnie około 500 osób. Podopiecznych jest 800.