Do 10 lat więzienia grozi dwóm mężczyznom w wieku 22 i 25 lat, którzy kradzionym motocyklem przyjechali po kradzioną przyczepkę i niezarejestrowany samochód z kradzionymi tablicami rejestracyjnymi. W dodatku, jeden z nich miał przy sobie narkotyki, a także posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Do nietypowej interwencji wrocławskich policjantów doszło na terenie gminy Mietków (pow. wrocławski).

Kradziona przyczepka i kradzione tablice rejestracyjne

Jak poinformował mł. asp. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, funkcjonariusze posiadając informacje o pojeździe, który może pochodzić z przestępstwa, pojechali do jednej z miejscowości na terenie gminy Mietków. Tam, według ustaleń, miał się on znajdować. Mundurowi pod wskazanym adresem funkcjonariusze znaleźli hondę wraz z przyczepą.

Funkcjonariusze szybko zweryfikowali stan prawny, zarówno obu pojazdów, jak i umieszczonych na nich tablic rejestracyjnych. Honda nie figurowała w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, a umieszczone na niej tablice rejestracyjne zostały skradzione z innego auta. Natomiast zarówno przyczepka jak i jej tablica rejestracyjna pochodziły z kradzieży - podaje funkcjonariusz.

Policjanci poczekali na mężczyzn

Jak relacjonuje, "policjanci podejrzewając, że 'właściciele' przyjadą odebrać auto postanowili zostać na miejscu". Po pewnym czasie na motocyklu przyjechało dwóch młodych mężczyzn.

Okazało się, że jednoślad i umieszczona na nim tablica rejestracyjna figurują jako utracone, a 25-latek, który nim kierował ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz cofnięte uprawnienia do kierowania. Na tym jednak nie koniec niespodzianek w całej sprawie. Młody mężczyzna miał przy sobie kluczyki od hondy oraz pewną ilość amfetaminy, pod której wpływem mógł się również znajdować - informuje mł. asp. Rafał Jarząb z KMP we Wrocławiu.

Ustalono również, że 22-letni pasażer skradzionego suzuki tego samego dnia prowadził hondę z przyczepką.

Auto oraz motocykl zostały umieszczone na policyjnym parkingu, a przyczepka wróciła do właściciela.

Policja przypomina, że kradzież z włamaniem do pojazdu zagrożona jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.