Ratowali ludzi od utonięcia, od pożaru, zapobiegali próbom samobójczym. 86 policjantów z całego kraju otrzymało dziś w MSWiA medale im. podkomisarza policji Andrzeja Struja. Odznaczenie jest przyznawane za ratowanie życia lub zdrowia ludzkiego z narażeniem własnego życia lub zdrowia.

W tym gronie jest m.in. mł. asp. Agata Haluch-Willmann z Zespołu Dzielnicowych Komisariatu Policji w Jasienicy. Policjantka wydobyła ze studzienki kanalizacyjnej trzyletniego chłopca, który utknął na głębokości trzech metrów. Dziecko było przerażone, płakało.

Główka wystająca, nad brodą miał wodę, to był straszny widok - mówi policjantka naszej reporterce. Straszne to były emocje, modliłam się i płakałam, bo nie wiedziałam, co będzie.

Kobieta nie zastanawiała się długo i zadecydowała, że chce wydobyć chłopca, wchodząc do studzienki. Strażacy zapewnili jej uprzęż, a potem trzymali ją i zaczęli opuszczać w ciasne i ciemne wnętrze.

W połowie utknęłam, nie mogłam się przecisnąć dalej i wtedy na chwilę straciłam nadzieję, że się uda - opowiada Agata Haluch-Willmann. Nie chciałam żadnej latarki, bo chciałam, żeby dziecko się na głosie skupiło. Tym bardziej, że do oczu leciały mu drobne kamyczki, wiadomo - opowiada Agata Haluch-Willmann. Cały czas do niego mówiłam "ciocia już idzie", dał mi rączkę, jak już trzymałam, dwa razy go dźwignęłam, wiedziałam, że go trzymam, krzyknęłam "już" i nas wyciągnęli.

Dwaj policjanci z Komisariatu Policji w Kruszwicy i Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu, wyprowadzili trójkę dzieci w wieku 7, 9 i 11 lat z płonącej kamienicy.

W środku słyszeliśmy krzyki ludzi, wbiegliśmy na klatkę schodową, było bardzo gorąco i było ogromne zadymienie - opowiada naszej dziennikarce st. asp. Łukasz Zbawicki. Wyprowadzaliśmy ludzi z mieszkań, do jednego musieliśmy wyważyć drzwi, a w środku były zapłakane dzieci.

Widok był przerażający, w mieszkaniu gęste kłęby dymu, a dzieci były schowane za kanapą - dodaje asp. Karol Barczak. Znieśliśmy dzieci na dół i przekazaliśmy służbom - mówi.

Z kolei mł. asp. Andrzej Bobel z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie w wolnym czasie, kiedy przygotowywał się do zawodów wędkarskich, usłyszał wołanie o pomoc.

Dwóch chłopców postanowiło sobie popływać w bardzo niebezpiecznym miejscu, gdzie wiele osób straciło życie - opowiada nam policjant. Udało się wyciągnąć ich na spokojną wodę - dodaje.

Bohaterskie historie stoją za każdym odznaczonym.

Dokładnie taką postawą 13 lat temu wykazał się śp. pamięci Andrzej Struj - mówił gen. insp. Jarosław Szymczyk, Komendant Główny Policji. Był na urlopie, w czasie wolnym, ale nie wahał się podjąć interwencji wobec chuliganów, którzy sięgnęli po nóż i zadali śmiertelne ciosy nie tylko Andrzejowi, ale całej naszej formacji. To są rany, które bolą do dziś - podkreślił.

Razem z medalem przyznawana jest nagroda pieniężna i legitymacja potwierdzająca ich nadanie.