"W każdym zawodzie przyda się odrobina tego, co daje teatr" - mówi w rozmowie z RMF FM Agnieszka Grewling-Stolc prezeska stowarzyszenia "Most", które zajmuje się edukacją kulturalną dzieci, młodzieży i dorosłych w Gdańsku. Dziś Międzynarodowy Dzień Teatru.

O teatralnej edukacji

O teatrze z Agnieszką Grewling-Stolc, prezeską stowarzyszenia "Most", rozmawiał reporter RMF FM Stanisław Pawłowski. Jak stwierdza, teatr ma ogromną funkcję terapeutyczną, często nie docenianą. Takie zajęcia pozwalają dzieciom ośmielić się, stać się bardziej otwartymi, a także znaleźć nowy sposób wyrażania siebie.

Ja się z jednej strony najpierw tego obawiałam, jednak nie jesteśmy terapeutami. Jesteśmy aktorami, pedagogami teatralnymi, pedagogami dramy. Każdy gdzieś rozwija się w tym kierunku artystycznym, kulturalnym. Natomiast, ta funkcja terapii po prostu jest gdzieś towarzysząca, nie przywiązujemy tak mocno wagi do tej funkcji, to się po prostu dzieje z każdym dzieckiem - mówi Agnieszka Grewling-Stolc.

Każdemu dziecku jest potrzebny taki moment, że ma poczucie, iż jest doceniony, że ma taką platformę, płaszczyznę, gdzie może powiedzieć, co go interesuje, opowiedzieć o swoich pasjach, przedstawić swoje pomysły. To jest bardzo ważne, żeby mieć takie środowisko, które nie ocenia, nie neguje, nie wypomina jakichś wad, jakichś problemów - dodaje.

Jak mówi RMF FM jedna z młodych aktorek, "teatr to miejsce, gdzie mogę wyrażać swoje uczucia i się nie wstydzić". Kiedyś wiele rzeczy mnie stresowało - teraz to się zmieniło - dodaje.

Również dorośli

Poza dziećmi na zajęcia teatralne przychodzą też dorośli, którzy na co dzień zawodowo zajmują się czymś innym. Jak mówi Grewling-Stolc, podczas zajęć przypominają sobie swoje marzenia z dzieciństwa.

Z jednej strony mogłabym powiedzieć, że zajęcia z dorosłymi i dziećmi w ogóle się nie różni, bo dorośli, kiedy przychodzą na zajęcia teatralne, trochę zamieniają się w dzieciaki, ale oczywiście już sama praca nad spektaklem, nad scenariuszem, wygląda trochę inaczej. Z jednej strony z dziećmi łatwiej, bo mają nieokiełznaną wyobraźnię i powstają szalone rzeczy. Dorośli i starsza młodzież już się trochę pilnują i chcą, żeby więcej rzeczy było pod kontrolą, więcej opanowania i mniej może takiej wyobraźni, mniej szaleństwa. Ale taka jest też moja rola, żeby z nich to szaleństwo trochę wydobyć, żeby się nie bali - podkreśla prezeska.

Agnieszka Grewling-Stolc od blisko ćwierć wieku zaangażowana jest w edukację kulturalną. Jak przyznaje, takie zajęcia potrafią zmienić życie.

Ja nigdy mnie nie uczyłam i nie traktowałam zajęć teatralnych jako takiego rozpędu do szkół teatralnych czy filmowych. Nie produkujemy tutaj aktorów, nie produkujemy tutaj artystów, scen. Jeżeli im się zdarzy w życiu wybrać taką drogę, to super, bardzo dobrze. Niech się rozwijają, niech idą do szkół, niech się rozwijają w tym kierunku. Natomiast tak naprawdę my dbamy o to, żeby im się lepiej żyło. Cokolwiek będą w życiu robić, bo po pierwsze dobrze mówić, wyraźnie mówić to się przyda każdemu, żeby umiał się uśmiechać, reagować na ludzi, być empatycznym w przyszłym życiu dorosłym. W każdym zawodzie przyda się odrobina tego, co daje teatr - opowiada Agnieszka Grewling-Stolc.

O Międzynarodowym Dniu Teatru

Jak przypomina Teatr Narodowy w Warszawie (TN), Międzynarodowy Dzień Teatru obchodzimy od ponad 60 lat.

"Święto zostało ustanowione w 1961 roku z inicjatywy Międzynarodowego Instytutu Teatralnego na pamiątkę inauguracji w Paryżu, 27 marca 1957 roku, Teatru Narodów - festiwalu, podczas którego spotkały się zespoły z obu stron żelaznej kurtyny" - zaznacza Teatr.

TN zaznacza, że co roku w Międzynarodowy Dzień Teatru wygłaszane jest orędzie przygotowane przez wybitną osobistość świata sceny. Pierwsze orędzie w 1962 roku wygłosił Jean Cocteau.

Orędzie. Jon Fosse i Jakub Skrzywanek

Teatr Narodowy w Warszawie przypomina, że autorem tegorocznego orędzia jest norweski pisarz, laureat Nagrody Nobla 2023 w dziedzinie literatury, Jon Fosse.

"Nie przychodzi mi do głowy lepszy sposób łączenia przeciwieństw niż sztuka. Właśnie ona jest przeciwieństwem gwałtownego konfliktu, który, co zbyt często widzimy, znajduje swoje ujście w destrukcyjnych próbach zniszczenia obcego, tego niepowtarzalnie innego, nierzadko poprzez wykorzystanie najbardziej bestialskich odkryć nowej technologii. Czy to będzie terroryzm, czy to będzie wojna (...). Postanowiłem mówić o sztuce w ogóle, a nie wyłącznie o sztuce teatru, dlatego że w każdej dziedzinie sztuki, w każdej dobrej sztuce, w jej najgłębszej istocie, chodzi o to samo, chodzi o to, żeby to, co niepowtarzalne, osobliwe, stało się uniwersalne. Sztuka łączy niepowtarzalne z uniwersalnym w swoim wyrazie artystycznym. Nie poprzez usuwanie swoistości, tylko poprzez jej uwydatnianie, aby wyraźnie wybrzmiało to, co obce. To proste. Wojna i sztuka to przeciwieństwa. Wojna i pokój to przeciwieństwa. Sztuka to pokój" - powiedział Jon Fosse, cytowany przez Teatr Narodowy w Warszawie.

Autorem polskiego orędzia jest Jakub Skrzywanek, reżyser i dyrektor artystyczny Teatru Współczesnego w Szczecinie. "Marzę o tym, żeby ta wojna się skończyła (...) Marzę, żeby teatr już nigdy nie musiał być schronem (...). Marzę, żeby polski teatr był silny, wspierający i niezbędny (...). Żeby był powszechny i nie wykluczał! (...) Marzę, żeby teatr był wspólnym dobrem" - powiedział dyrektor, cytowany przez TN.

Opracowanie: