"Dwóch policjantów i jedna osoba niepełniąca służby w policji zostało tymczasowo aresztowanych na trzy miesiące w związku z nękaniem osób w kryzysie bezdomności" - poinformował w piątek prokurator Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie. Z ustaleń reporterki RMF FM Anety Łuczkowskiej wynika, że nękanie miało być zemstą za to, że bezdomni zrobili zdjęcie jednemu z mundurowych, gdy na służbie spał w radiowozie i wysłali je do jego przełożonych.
- Dwóch policjantów i jedna osoba cywilna zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące za nękanie osób w kryzysie bezdomności.
- Według ustaleń dziennikarki RMF FM, motywem nękania była zemsta za zdjęcie śpiącego w radiowozie policjanta, które bezdomni wysłali jego przełożonym.
- Bezdomni zgłaszali nocne najścia, niszczenie rzeczy, użycie gazu łzawiącego i przemoc ze strony funkcjonariuszy.
- Podejrzanym grozi do 8 lat więzienia, nie przyznają się do winy, a wobec dwóch policjantów wszczęto procedurę wydalenia ze służby.
- Informacje lokalne i ogólnopolskie znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Według ustaleń dziennikarki RMF FM Anety Łuczkowskiej, pracownik Centrum Usług Społecznych w Koszalinie, który wspierał osoby bezdomne mieszkające na pograniczu Koszalina i gminy Sianów, otrzymał od nich sygnały o nękaniu przez funkcjonariuszy.
Bezdomni relacjonowali, że policjanci nachodzili ich w nocy, niszczyli ich rzeczy, a do pustostanu, w którym przebywali, wpuszczali gaz łzawiący. Mieli także oblać ich gorącą wodą oraz pobić pałką.
Osoby bezdomne obawiały się samodzielnie zgłosić sprawę na policję, dlatego zrobił to ich opiekun.
Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, motyw działania policjantów jest zaskakujący - bezdomni mieli zrobić zdjęcie jednemu z funkcjonariuszy śpiącemu w radiowozie podczas służby i przesłać je jego przełożonym.
Posiedzenia aresztowe w Sądzie Rejonowym w Koszalinie odbyły się w czwartek, ale o postanowieniu sądu prowadząca śledztwo prokuratura okręgowa poinformowała na zwołanej dziś konferencji prasowej.
Sąd przychylił się do wniosków prokuratury. Jak przekazał prok. Gąsiorowski, uznał argumenty dotyczące obawy matactwa i potrzeby zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania przygotowawczego. Zastosował trzymiesięczny areszt wobec trzech podejrzanych, w tym dwóch policjantów. Prokurator Gąsiorowski zaznaczył, ich rola w przestępstwie była wiodąca.
Prokuratura nie wnioskowała o tymczasowy areszt dla dwóch pozostałych podejrzanych w sprawie policjantów.
Czterech funkcjonariuszy ma przedstawione zarzuty przekroczenia uprawnień polegające na podejmowaniu niezasadnych interwencji i nękania osób w kryzysie bezdomności. Na dwóch z nich, którzy zostali tymczasowo aresztowani, ciąży dodatkowo zarzut nakłaniania świadków do składania w tej sprawie fałszywych zeznań.
Osoba, która jest cywilem, i także została tymczasowo aresztowana, jest podejrzana o nękanie bezdomnych.
Podejrzanym grozi do 8 lat więzienia.
Prokurator Gąsiorowski zaznaczył, że na tym etapie śledztwa nie będą przekazywane szczegółowe informacje w temacie postępowania. Przekazał jedynie, że podejrzani nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Składali wyjaśnienia. One będą podlegały dalszej weryfikacji - powiedział prok. Gąsiorowski.
Nie wykluczył, że "śledztwo może ulec rozszerzeniu". Pojawiają się nowe wnioski dowodowe o wykorzystanie w śledztwie materiałów pozostających w dyspozycji stron. Te wnioski będą uwzględniane i wydaje się, że posłużą bardziej do określenia rodzaju czynności sprawczych ujawnionych w tym postępowaniu. Czy przekształci się to w stawianie kolejnych zarzutów? To za wcześnie na takie wnioski - ocenił prok. Gąsiorowski.
Planowane są przesłuchania kolejnych osób w charakterze świadków.
Nadkomisarz Mirosława Rudzińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie przekazała PAP, że wobec dwóch policjantów, tych których aresztowania chciała prokuratura, wszczęto procedurę wydalenia ze służby. Wobec pozostałych prowadzone jest postępowanie dyscyplinarne.