Pracownicy prywatnej kopalni Silesia z Czechowic-Dziedzic jeszcze przed świętami mogą otrzymać wypowiedzenia. Właściciel zakładu twierdzi jednak, że nie są one jeszcze przesądzone. Związkowcy twierdzą z kolei, że możliwe jest wycofanie się z restrukturyzacji zakładu.
- Pracownicy kopalni Silesia mogą otrzymać wypowiedzenia jeszcze przed świętami.
- Zakład zatrudnia ponad 700 osób.
- Zwolnienia są efektem trudnej sytuacji finansowej, ale spółka Bumech analizuje różne scenariusze ratowania zakładu.
- Zwolnienia grupowe nie muszą oznaczać, że wszyscy stracą pracę.
- Kopalnia Silesia nie została objęta nową ustawą górniczą, więc pracownicy nie mają prawa do odpraw i urlopów górniczych.
- Informacje z Twojego regionu znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Zwolnienia grupowe mogą objąć ponad 700 osób, czyli całą załogę, a powodem jest trudna sytuacja finansowa.
Spółka Bumech, do której należy kopalnia twierdzi, że procedura zwolnień grupowych została uruchomiona prewencyjnie i analizowane są różne rozwiązania, które mogłyby pozwolić na dalsze funkcjonowanie kopalni.
Reporterka RMF FM Anna Kropaczek uzyskała informuje, że zwolnienia grupowe nie oznaczają, że wszyscy muszą stracić pracę.
Wśród pracowników panuje atmosfera niepewności. Kopalnia Silesia objęta jest postępowaniem sanacyjnym. Według związkowców zarządca sądowy złożył wniosek o umorzenie tego postępowania, co może oznaczać wycofanie się z restrukturyzacji zakładu.
Problem jest jeszcze jeden - przyjęta w ubiegłym tygodniu przez Sejm ustawa górnicza nie uwzględnia kopalni Silesia. Pracownicy nie mogą więc liczyć na urlopy górnicze i jednorazowe odprawy w wysokości 170 tys. zł.
Właściciel prywatnej kopalni wskazywał, że wobec pominięcia Silesii mógłby złożyć wniosek dotyczący stosowania niedozwolonej pomocy publicznej dla państwowych kopalń.
Nie dziwię się prywatnemu przedsiębiorcy, który na rynku węgla spotyka się z węglem z kopalń otrzymujących subwencje. Wcale się nie dziwię, że pojawia się rozżalenie u przedsiębiorcy. Myślę, że jesteśmy w stanie wytłumaczyć Komisji Europejskiej trudną sytuację naszego górnictwa węgla kamiennego - powiedział w ubiegłym tygodniu w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 Jarosław Zagórowski, dyrektor Głównego Instytutu Górnictwa - Państwowego Instytutu Badawczego.
Powinniśmy sektor górniczy - niezależnie od tego, kto jest właścicielem - traktować w ten sam sposób. Bo rynek traktuje firmy w taki sam sposób. Stąd problem Silesii - stwierdził gość Radia RMF24.