65-letni Zbigniew N. odpowie przed sądem za próbę spowodowania katastrofy w jednym z częstochowskich bloków. Mężczyzna rozkręcił instalację gazową i groził wysadzeniem budynku. Może dostać nawet 10 lat więzienia.
- 65-letni Zbigniew N. rozkręcił instalację gazową w bloku w Częstochowie i groził wysadzeniem budynku.
- Służby ewakuowały mieszkańców i zapobiegły tragedii.
- Biegli ocenili, że mężczyzna miał ograniczoną poczytalność, ale może odpowiadać karnie.
- Grozi mu do 10 lat więzienia.
- Więcej ciekawych informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
Pod koniec sierpnia 2024 roku mieszkańcy bloku w centrum Częstochowy przeżyli chwile grozy. 65-letni Zbigniew N. rozkręcił instalację gazową w swoim mieszkaniu i groził wysadzeniem budynku. Sąsiedzi, zaniepokojeni ulatniającym się gazem i groźbami mężczyzny, natychmiast zaalarmowali służby ratunkowe.
28 sierpnia straż pożarna oraz pogotowie gazowe przybyły na miejsce zdarzenia. Z budynku ewakuowano wszystkich mieszkańców, a pracownicy pogotowia zakręcili główny zawór gazu, zapobiegając tragedii. Policjanci, którzy weszli do mieszkania Zbigniewa N., znaleźli rozkręcony piec gazowy oraz duży klucz hydrauliczny.
Według opinii biegłego ds. pożarnictwa wyciek gazu mógł doprowadzić do wybuchu i pożaru, zagrażając życiu i zdrowiu wielu osób oraz powodując ogromne straty materialne.
Śledczy mieli wątpliwości co do stanu zdrowia psychicznego Zbigniewa N., dlatego skierowali go na obserwację sądowo-psychiatryczną. Biegli uznali, że w chwili zdarzenia mężczyzna miał w znacznym stopniu ograniczoną zdolność rozumienia znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Mimo to, może on odpowiadać karnie.
Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Zbigniewowi N. Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Podejrzany nie przyznał się do winy.
Na wniosek śledczych sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 65-latka. Za zarzucane przestępstwo grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.