Odpowiedzialny za włamania do stacji przekaźnikowych sieci komórkowych oraz kradzieże znajdujących się tam akumulatorów złodziej już w rękach policji. Funkcjonariusze z Jasła zebrali materiał dowodowy, który pozwolił na ustalenie sprawcy i rozwiązanie kilku spraw. Zatrzymany 32-latek przyznał się do zarzucanych przestępstw i złożył wyjaśnienia. Za kradzieże z włamaniem grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności - podaje portal nowiny24.pl.

W ubiegłym roku policjanci z jasielskiej komendy otrzymali kilka zgłoszeń dotyczących kradzieży z włamaniem do stacji przekaźnikowych sieci komórkowych. 

Sprawca po wejściu na teren stacji i pokonaniu zabezpieczeń szaf sprzętowych kradł z ich wnętrza baterie zasilające powodując w każdym przypadku kilkutysięczne straty. Do pierwszych kradzieży doszło w maju i czerwcu 2021 roku w Siedliskach Sławęcińskich. Kolejne kradzieże odnotowano w listopadzie w Osobnicy i Warzycach.

Łącznie w minionym roku włamywacz ukradł 20 baterii, których wartość wyniosła ponad 17 tys. złotych.

Prowadzone przez policjantów czynności dochodzeniowo-śledcze nie doprowadziły wówczas do ustalenia podejrzanego, a postępowania w tej sprawie zostały umorzone. Formalne umorzenie postępowania nie oznacza jednak całkowitego zakończenia sprawy, a tym bardziej czynności wykrywczych. 

Funkcjonariusze pionu kryminalnego w dalszym ciągu, analizowali zgromadzone dowody i zabezpieczone ślady. Żmudna i czasochłonna analiza zebranego materiału dowodowego pozwoliła na wytypowanie podejrzanego. Okazał się nim 32-letni mieszkaniec naszego powiatu. Policjanci zatrzymali go na terenie Krakowa.

Podczas przesłuchania mężczyzna złożył wyjaśnienia i przyznał się do czterech kradzieży z włamaniem w 2021 roku oraz do jednej kradzieży, której dokonał w 2018 roku. Za kradzieże z włamaniem 32-latkowi grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.