To historia jak z kryminalnego filmu, bo wiąże ze sobą wątki gangsterskie, rodzinne i duże pieniądze, ale wydarzyła się naprawdę. Sąd Okręgowy w Kaliszu ogłosił właśnie wyrok w sprawie dotyczącej porwania i skatowania biznesmena Bartosza F., a także kradzieży walizki z zawrotną sumą pięciu milionów złotych. Wszyscy oskarżeni usłyszeli wyroki bezwzględnego więzienia.
- Informacje lokalne i ogólnopolskie znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
W Sądzie Okręgowym w Kaliszu zapadł wyrok w sprawie porwania, skatowania Bartosza F. i kradzieży pieniędzy. Napastnicy wymusili na mężczyźnie wskazanie miejsca, gdzie zakopano walizkę z 5 mln zł. Wszyscy oskarżeni zostali skazani na kary bezwzględnego więzienia.
Sędzia Sądu Okręgowego w Kaliszu Marta Przybylska uznała wszystkich za winnych zarzucanych im czynów i wymierzyła im kary od półtora roku do sześć i pół roku więzienia - powiedział rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kaliszu sędzia Marek Urbaniak.
Najsurowsze kary usłyszeli Rafał D. - sześć i pół roku więzienia - oraz Michał M. - pięć i pół roku więzienia, którzy zostali też oskarżeni o kierowanie grupą przestępczą.
Proces w tej sprawie ruszył w Sądzie Okręgowym w Kaliszu w listopadzie 2024 r. Na ławach oskarżonych zasiadło 10 mężczyzn, mieszkańców Leszna, Bydgoszczy, Ostrzeszowa, Kobylej Góry i Ostrowa Wlkp. Większość z nich była wcześniej karana.
Mężczyźni zostali oskarżeni o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, czynności rozbójnicze i podżeganie do zabójstwa. Groziło im do 20 lat więzienia.
Śledztwo prowadził prokurator Krzysztof Kapczyński z Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Poznaniu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji.
Podczas śledztwa ustalono, że celem oskarżonych było porwanie zakładnika w celu wymuszenia od niego informacji dotyczących przechowywania pieniędzy zdeponowanych przez inną osobę, która w tym czasie była tymczasowo aresztowana w związku z inną sprawą.
Zakładnikiem był biznesmen Bartosz F. z Ostrzeszowa, a pieniądze należały do jego kuzyna, ówczesnego adwokata Michała D. z Ostrowa Wlkp.
Informacja o gotówce ujrzała światło dzienne, kiedy Michał D. zwierzył się, że na podwórku przy domu jego rodziców zakopał walizkę z 5 mln zł. Bartosz F. zdobytą wiedzą pochwalił się przed kolegą, a ten ze znajomym z więzienia.
Informacja została wykorzystana przez Rafała D. i Michała M., którzy stanęli na czele grupy przestępczej i przygotowali plan. Oskarżeni postanowili porwać Bartosza F., żeby wydobyć od niego informacje na temat miejsca zakopania gotówki. Najpierw próbowali wtargnąć do jego domu w Ostrzeszowie podając się za pracowników gazowni, ale nie udało się. Do porwania doszło w lutym 2021 r.
Tym razem mężczyźni przebrali się za funkcjonariuszy policji i pod pretekstem kontroli zatrzymali Bartosza F. i go porwali. Wywieźli przedsiębiorcę do lasu. Tam skuli go kajdankami, przez trzy godziny bili i grozili mu śmiercią, przykładając do skroni i kolan przedmiot przypominający broń. Grozili też, że zostanie wplątany w udział w zabójstwie poprzez stworzenie fałszywych dowodów przeciwko niemu.
Bartosz F. wyjawił miejsce ukrycia gotówki. Przestępcy wykopali ją w nocy z jednego z trzech kompostowników na nieruchomości rodziców adwokata w Ostrowie Wlkp.
W czasie kradzieży pieniędzy adwokat był aresztowany w związku z inną sprawą, dotyczącą zorganizowanej grupy przestępczej i prania brudnych pieniędzy. Grupa ta miała zajmować się obrotem lekami psychotropowymi z pseudoefedryną. Recepty na zakup leków miały być realizowane w aptekach, a przetwarzane później medykamenty wykorzystane do produkcji narkotyków. Do tej sprawy śledczy znaleźli w mieszkaniu Michała D. trzy walizki, w których było łącznie ponad 13 mln zł. Czwartą walizką była ta, którą odebrali porywaczom. Adwokat miał powiedzieć śledczym, że były to pieniądze przyjęte w depozyt w ramach wykonywania zawodu.
Poza Rafałem D. i Michałem M. 10 grudnia skazani zostali Paweł M. - 4 lata i cztery miesiące więzienia, Jakub P. - 3 lata i sześć miesięcy, Remigiusz M. - 4 lata, Szymon L. - 5 lat, Michał Mi. - 4 lata i trzy miesiące więzienia, Jerzy S. - 3 lata i 3 miesiące, Roman G. - rok i 8 miesięcy oraz Krzysztof B. - półtora roku.
Wobec niektórych z oskarżonych sąd zasądził przepadek na rzecz Skarbu Państwa równowartość korzyści majątkowej osiągniętej z popełnienia przestępstwa w wysokości blisko pół mln zł. Na rzecz pokrzywdzonego sąd zasądził nawiązki w wysokości od 30 do 40 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.