Ceny katalizatorów wahają się od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych. Mowa nie tylko o nowych, ale też o używanych częściach. A te na celownik wzięli złodzieje. Poznaniacy zmagają się z prawdziwą plagą kradzieży katalizatorów - dlaczego?

Plaga kradzieży katalizatorów w Poznaniu! Tylko w tym roku w stolicy Wielkopolski policja odnotowała ponad 340 zgłoszeń. W okresie letnim widać ich zdecydowanie mniej, co może być spowodowane tym, że mieszkańcy wyjeżdżają na wakacje i auta nie stoją na parkingach. Jednak policja zaznacza, że temat jest jej znany i cały czas trwają działania w tej sprawie.

Poznańscy policjanci przeanalizowali te zdarzenia i objęli nadzorem miejsca, w których doszło do kradzieży. Apelujemy też do mieszkańców, by zgłaszali do nas podejrzane zachowania, np. gdy ktoś zagląda pod pojazdy - mówi Iwona Liszczyńska z wielkopolskiego policji.

Dlaczego katalizatory są tak popularne wśród złodziei? Wszystkiemu winne jest wnętrze tej części samochodu. Najprościej mówiąc, katalizator sprawia, że do atmosfery nie wydziela się tak dużo spalin. Składa się z obudowy i wkładu i właśnie w tym wkładzie znajdują się metale szlachetne, takie jak platyna i pallad. Dla złodziei jest to temat do zarabiania pieniędzy, ponieważ starają się oni odzyskać te metale szlachetne - mówi mówi Przemysław Śmierzchała z warsztatu samochodowego AF Forged na poznańskim Dębcu.

Jak rozpoznać, że mamy wycięty katalizator?

Przemysław Śmierzchała podkreśla, że wykrycie kradzieży katalizatora nie jest trudne. Ryk samochodu jest wtedy zdecydowanie głośniejszy. Słychać, że auto po uruchomieniu wydaje głośne dźwięki. Co też jest ważne, z wyciętym katalizatorem nie powinniśmy jeździć. Najlepiej od razu wezwać pomoc drogową, która nas odholuje do warsztatu i zgłosić sprawę na policji - dodaje.

Czy przed kradzieżą można się uchronić? Nie jest to takie proste. Najlepiej zaopatrzyć się w kamerkę, fotopułapkę i specjalny alarm, który może nam wysyłać sygnały prosto na komórkę. Pamiętajmy, że auto podczas kradzieży jest podnoszone na podnośniku. Każda zmiana położenia uruchomi taki alarm. Co też jest ważne, obserwujmy otoczenie - dodaje Śmierzchała.

Zdarzają się też chałupnicze metody zabezpieczania katalizatora. Nie polecam ich, aczkolwiek też się zdarza, że ktoś przyspawa do podwozia jakieś specjalne elementy utrudniające wycięcie lub założy tam jakąś specjalną siatkę. Pamiętajmy jednak, że katalizator osiąga temperaturę nawet 800 stopni Celsjusza. To jest olbrzymi upał. Zamknięcie go może spowodować zagrożenie - wyjaśnia Przemysław Śmierzchała.