W sobotnie przedpołudnie w jednej z lubelskich sal zabaw doszło do poważnego wypadku, w wyniku którego 11-letnia dziewczynka trafiła do szpitala z ciężkimi obrażeniami ciała. Jak wynika z ustaleń policji, dziecko skoczyło z wysokości około dwóch metrów, lądując na poduszce, która powinna być napompowana powietrzem, a nie była.

REKLAMA

Do zdarzenia doszło w sobotę, 25 października tuż przed godziną 11 podczas imprezy urodzinowej. Policja otrzymała zgłoszenie o wypadku w jednym z popularnych centrów rozrywki dla dzieci w Lublinie. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe oraz funkcjonariusze.

Okazało się, że 11-letnia dziewczynka skoczyła z wysokości około dwóch metrów i spadła na poduszkę, która powinna być wypełniona powietrzem, ale niestety nie była - przekazał rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie, podinspektor Andrzej Fijołek.

Dziecko doznało poważnych obrażeń ciała i natychmiast zostało przetransportowane do szpitala. Według relacji policji, pracownicy sali zabaw przyszli do pracy, wstępnie przygotowali atrakcje i wpuścili gości, jednak nie sprawdzili, czy wszystkie poduszki zabezpieczające są prawidłowo napompowane.

Policjanci przesłuchali już rodzinę poszkodowanej dziewczynki oraz innych świadków obecnych w sali zabaw w chwili zdarzenia. Ustalono również, że obsługa centrum rozrywki była trzeźwa. Obecnie trwa szczegółowe postępowanie wyjaśniające okoliczności wypadku.

W poniedziałek policja przekaże materiały sprawy do prokuratury. Postępowanie prowadzone jest wstępnie w kierunku narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi do 3 lat więzienia - poinformował podinsp. Fijołek.