Ponad tysiąc podrobionych zabawek dla dzieci, kosmetyków, artykułów przemysłowych o szacunkowej wartości ok. 50 tys. zł zatrzymali funkcjonariusze lubelskiej Służby Celno-Skarbowej w jednym ze sklepów w Łęcznej. Za to przestępstwo może grozić do 5 lat więzienia.

Jak poinformował rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś, podczas wspólnej kontroli z policjantami w jednym ze sklepów w Łęcznej, wśród oferowanych do sprzedaży towarów, natrafiono na podróbki.

Były to m.in. zabawki dla dzieci, perfumy, artykuły przemysłowe - w tym smary, kleje, artykuły pirotechniczne i ubrania. W sumie blisko tysiąc sztuk towarów jedynie udających markowe. Uwagę kontrolujących zwróciła m.in. niska cena towarów i słaba jakość wykonania, która znacząco odbiegała od standardów produktów oryginalnych - wyjaśnił Deruś. Dodał, że wartość podrobionych przedmiotów oszacowano wstępnie na około 50 tys. zł.

Właściciel sklepu przyznał się do handlu podróbkami. Za wprowadzanie do obrotu podrabianych towarów, gdy osoba uczyniła sobie z tego stałe źródło dochodów, grozi od 6 miesięcy do 5 lat więzienia.

Z kolei podczas kontroli na drogowym przejściu granicznym w Dorohusku funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej przechwycili hurtowe ilości towarów, które opatrzone były znakami znanych światowych firm. To m.in. paski, torebki, plecaki, portfele oraz testery perfum - łącznie ponad 220 sztuk.

Funkcjonariusze znaleźli je w schowku konstrukcyjnym naczepy. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że są to towary podrobione. Do ich własności przyznał się kierowca ciężarówki. W związku z przemytem przeciwko mężczyźnie wszczęta została sprawa karna skarbowa - dodał rzecznik.