​Zamiast pieszo, pojadą na elektrycznych hulajnogach. Urząd Marszałkowski w Lublinie kupił 5 sztuk jednośladów. Będą do dyspozycji urzędników, gdy ci zechcą się przemieścić między budynkami urzędu rozmieszczonymi w kilku miejscach, również poza centrum miasta. Oczywiście to propozycja tych, którzy będą chcieli. Już jednak widać, że chętni się znajdą.

Według obserwacji Remigiusza Małeckiego, rzecznika prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, co najmniej dziesięcioro urzędników regularnie dojeżdża do pracy na hulajnogach. Podróżują w ten sposób od wczesnej wiosny, a sezon na hulajnogi kończą późną jesienią. Wielu urzędników, chociaż nie dojeżdża jednośladami do pracy, korzysta z hulajnóg rekreacyjnie.

Jednym z największych atutów tego środka transportu jest możliwość dotarcia w krótkim czasie do niemal każdego miejsca. Dzięki elektrycznym hulajnogom pracownicy będą mogli szybko i sprawnie przemieszczać się między oddalonymi od siebie budynkami urzędu marszałkowskiego. Te znajdują się w różnych częściach miasta. Przy ul. Stefczyka, Wojciechowskiej i Czechowska. 

Hulajnogi zostaną wykorzystywane wyłącznie w celach służbowych i pozwolą na znaczne oszczędności czasu. Na przykład, trasa z głównej siedziby urzędu przy ulicy Grottgera do lokalizacji przy ulicy Wojciechowskiej wynosi 4 km w jedną stronę - pokonanie tego odcinka hulajnogą zajmie 15 minut, podczas gdy pieszo zajęłoby to 40-45 minut.

Koszt zakupu pięciu elektrycznych hulajnóg wyniósł prawie 20 tysięcy złotych i został w pełni pokryty z budżetu województwa lubelskiego. Hulajnogi mają minimalny zasięg przejazdu na jednym ładowaniu wynoszący 60 km, a akumulator ładuje się do pełna w ciągu 5 godzin. Koszt ładowania, uwzględniając obecne ceny prądu, wynosi około 55 groszy.