W piątkowy wieczór doszło do napadu na salon jubilerski w Krakowie. Zamaskowani sprawcy sterroryzowali pracowników i dokonali kradzieży. Obecnie trwa szeroko zakrojona akcja policyjna, a funkcjonariusze prowadzą czynności zmierzające do ujęcia sprawców.

REKLAMA

  • Napad miał miejsce w piątek wieczorem na osiedlu Tysiąclecia w Krakowie.
  • Zamaskowani sprawcy wtargnęli do salonu jubilerskiego i sterroryzowali pracowników.
  • Policja otrzymała zgłoszenie o godzinie 16:44.
  • Na miejsce skierowano znaczne siły policyjne.
  • Trwają działania mające na celu ustalenie tożsamości i zatrzymanie sprawców.
  • Więcej informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.

W piątkowy wieczór do jednego z salonów jubilerskich na osiedlu Tysiąclecia w Krakowie wtargnęła grupa zamaskowanych osób. Według wstępnych ustaleń sprawcy sterroryzowali obecnych w lokalu pracowników.

Jak dowiedział się reporter RMF FM Paweł Konieczny, napastnicy byli uzbrojeni w młotki i siekiery. Mieli też przedmiot, który przypominał broń palną. Najpierw grozili pracownikom, by potem skraść biżuterię.

Jedna osoba poszkodowana

Zgłoszenie o napadzie wpłynęło do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie o godzinie 16:44. Na miejsce natychmiast skierowano liczne patrole oraz specjalistyczne jednostki policyjne. Funkcjonariusze zabezpieczyli teren i rozpoczęli intensywne działania operacyjne.

Na razie nie wiadomo, co dokładnie zostało skradzione. Nie wiadomo też, jaką wartość ma łup rabusiów. Jak ustalił nasz reporter, podczas napadu w sklepie były dwie osoby - w salonie był właściciel, a jego pracownik przebywał na zapleczu. Między napastnikami a właścicielem doszło do szarpaniny, w wyniku której właściciel został uderzony jednym z niebezpiecznych przedmiotów w głowę. Został on przewieziony do szpiatala. Obrażenia, których doznał, nie zagrażają jego życiu.

W trakcie napadu słychać było huk. Policja ustala, czy było to strzał z pistoleu hukowego czy petarda. Złodzieje uciekli z miejsca zdarzenia pieszo.

Policja ustaliła, że napastników było trzech.

Trwa obława

Jak poinformowała podkomisarz Iwona Szelichiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, na miejscu zdarzenia pracują duże siły policyjne. W akcję ujęcia sprawców zaangażowano kilkudziesięciu funkcjonariuszy z całego Krakowa.

Funkcjonariusze prowadzą szeroko zakrojone czynności, mające na celu zabezpieczenie śladów oraz zebranie zeznań świadków. Trwa także analiza nagrań z monitoringu, które mogą pomóc w identyfikacji sprawców. Policja nie ujawnia na razie szczegółów dotyczących przebiegu. Funkcjonariusze podkreślają, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach śledztwa.

Wszystkie działania koncentrują się obecnie na szybkim ujęciu sprawców i zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom.