Chiny wyraziły zdecydowany sprzeciw wobec planów Stanów Zjednoczonych dotyczących sprzedaży uzbrojenia Tajwanowi o wartości ponad 11 miliardów dolarów. Decyzja USA wywołała gwałtowną reakcję chińskiego resortu obrony, który wezwał Waszyngton do natychmiastowego wycofania się z transakcji. Pekin ostrzega, że jeśli uzna, iż zagrożona jest jego suwerenność i integralność terytorialna, podejmie "stanowcze działania".
- Chiny stanowczo protestują przeciwko sprzedaży broni Tajwanowi przez USA o wartości ponad 11 mld dolarów.
- Pekin zagroził "stanowczymi działaniami" w przypadku zagrożenia suwerenności i integralności terytorialnej.
- Chińskie Ministerstwo Obrony przekazało oficjalną notę protestacyjną władzom USA.
- Pekin oskarża Stany Zjednoczone o "wielokrotne łamanie danego słowa" i wspieranie niepodległościowych aspiracji Tajwanu.
- Departament Stanu USA zatwierdził sprzedaż zaawansowanego uzbrojenia, w tym systemów HIMARS, haubic, pocisków Javelin i dronów.
- Więcej informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
W środę Departament Stanu USA zatwierdził sprzedaż uzbrojenia dla Tajwanu o rekordowej wartości ponad 11 miliardów dolarów. Pakiet obejmuje nowoczesne systemy artyleryjskie, wyrzutnie rakiet HIMARS, haubice samobieżne, pociski przeciwpancerne Javelin oraz drony. Decyzja ta ma na celu wzmocnienie zdolności obronnych Tajwanu w obliczu rosnącego napięcia w regionie Azji Wschodniej.
Chińskie Ministerstwo Obrony natychmiast zareagowało na decyzję Waszyngtonu, przekazując oficjalną notę protestacyjną. W dokumencie wezwano Stany Zjednoczone do "natychmiastowego zaprzestania sprzedaży broni Tajwanowi" oraz do przestrzegania wcześniejszych zobowiązań dotyczących niewspierania "sił niepodległościowych" na wyspie. Pekin zarzuca USA "wielokrotne łamanie danego słowa" i oskarża o aktywne wspieranie dążeń Tajwanu do niezależności.
W wydanym oświadczeniu chiński resort obrony podkreślił, że "siły separatystyczne dążące do niepodległości Tajwanu" wykorzystują środki finansowe obywateli, aby "wzbogacić amerykańskich handlarzy bronią" i próbują osiągnąć niepodległość poprzez wzmocnienie potencjału militarnego. Pekin ostrzegł, że jeśli uzna, iż sprzedaż broni zagraża suwerenności lub integralności terytorialnej Chińskiej Republiki Ludowej, podejmie "stanowcze działania". Szczegóły tych działań nie zostały jednak ujawnione.
Ministerstwo obrony w Tajpej wyraziło wdzięczność amerykańskim władzom za decyzję o sprzedaży uzbrojenia. Władze Tajwanu podkreślają, że wsparcie USA przyczyni się do wzmocnienia zdolności bojowych tajwańskich sił zbrojnych oraz zapewni pokój i stabilność w Cieśninie Tajwańskiej i całym regionie Azji Wschodniej.
Stosunki między Chinami a Tajwanem od lat pozostają napięte. Pekin traktuje wyspę jako zbuntowaną prowincję i nie wyklucza użycia siły w celu przywrócenia kontroli nad terytorium. Stany Zjednoczone, choć formalnie uznają politykę "jednych Chin", utrzymują nieoficjalne kontakty z Tajpej i pozostają głównym dostawcą broni dla Tajwanu. Najnowsza transakcja jeszcze bardziej zaostrza relacje na linii Pekin-Waszyngton.