Niezależnie od wyniku wyborów prezydenckich w Polsce polityka Warszawy wobec Kijowa nie ulegnie zmianie - twierdzą ukraińskie media, komentując pierwszą turę głosowania, w której - według sondaży - zwyciężył kandydat PiS Andrzej Duda. "Dwaj liderzy wyścigów prezydenckich - i Komorowski, i Duda - deklarują konieczność udzielania Ukrainie wsparcia, potępiają aneksję Krymu i rosyjską agresję" - ocenia sekcja ukraińska Radia Swoboda.

W swojej relacji z pierwszej tury wyborów korespondent radia podkreśla, że kandydaci, którzy podczas kampanii używali haseł prorosyjskich, zdobyli "mizerne poparcie polskich wyborców".

Wysłannik państwowej agencji prasowej Ukrinform zaznacza z kolei, że stosunek Dudy do Ukrainy na ogół podobny jest do polityki uprawianej wobec Kijowa przez prezydenta Komorowskiego. Duda "opowiada się za strategiczną współpracą Kijowa i Warszawy, wspiera Ukrainę w jej konflikcie z Rosją. Jego wypady pod adresem Moskwy są nawet czasem ostrzejsze niż wypowiedzi Komorowskiego, co wpisuje się w tradycyjnie zdecydowaną retorykę PiS wobec Kremla" - czytamy.

Dziennikarz agencji Ukrinform wymienia w gronie kandydatów antyukraińskich bądź też prorosyjskich m.in. Magdalenę Ogórek z SLD, Adama Jarubasa z PSL, Pawła Kukiza i Janusza Korwin-Mikkego. Niektórzy z nich uważają, że normalne relacje z Kijowem nie będą możliwe, póki na Ukrainie sławiony jest nacjonalizm, a za bohaterów narodowych uważa się żołnierzy Ukraińskiej Powstańczej Armii. Jednakowoż kandydaci o poglądach ukrainofobicznych, jak i zwolennicy prezydenta Federacji Rosyjskiej Putina, poza Kukizem, nie uzyskują w polskim społeczeństwa ponad 5-procentowego poparcia - relacjonuje korespondent ukraińskiej agencji.

Większość mediów ukraińskich informuje o pierwszej turze wyborów z powołaniem się na media polskie, ograniczając się do podania wyników sondaży powyborczych. Tradycyjne wydania gazet tego dnia nie ukazały się ze względu na długi weekend, związany z obchodami Dnia Zwycięstwa.

(MRod)