Wołodymyr Zełenski przekazał zaskakujące informacje. Prezydent Ukrainy oświadczył, powołując się na raport ukraińskiego wywiadu wojskowego, że pojawiają się sygnały o spowolnieniu pracy rosyjskiego przemysłu obronnego.

Wołodymyr Zełenski w swoim tradycyjnym, wieczornym wystąpieniu opublikowanym w mediach społecznościowych przyznał, że Ukraina otrzymuje sygnały dotyczące pewnego spowolnienia w Rosji. Prezydent Ukrainy powołał się przy tym na raport ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR).

Był dzisiaj specjalny raport HUR: plany wroga, praca rosyjskiego przemysłu obronnego - są sygnały o ich spowolnieniu. Będziemy im jeszcze pomagać w tym spowolnieniu - powiedział, nie podając jednak żadnych szczegółów.

Podkreślił, że okres świąteczny w Ukrainie to czas na koncentrację i pracę, a czas na relaks nastąpi później.

Charków, Ługańsk, Donieck, Zaporoże, Chersoń i wszystkie inne nasze regiony, gdzie decyduje się obecnie los naszego kraju. (...) Maksymalna koncentracja na obronie. Maksymalny wysiłek na rzecz kraju. Maksymalna energia, by Ukraina mogła osiągnąć swe cele - dodał.

Spowolnienia na froncie nie widać

Sygnały wywiadu o spowolnieniu to jedno, ale rzeczywistość na polu walki to drugie. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w wieczornym raporcie z frontu nie wskazał, by ustawały lub słabły rosyjskie ataki na froncie o długości ponad 1000 km.

W komunikacie przekazano, że minionej doby ukraińscy obrońcy odparli co najmniej 30 ataków w pobliżu Awdijiwki, 11 nieopodal Marjinki, a 7 - pod Bachmutem. Te miejscowości w obwodzie donieckim to obecnie strefy najbardziej zaciekłych walk.

Jeśli chodzi o południową część kraju, to dowódca operacyjno-strategicznej grupy wojsk "Tawria" gen. Ołeksandr Tarnawski poinformował, że odnotowano tam wzmożony rosyjski ostrzał.